sobota, 9 września 2017

Coś z niczego


SZOMBIERKI - RUCH RADZIONKÓW 3:1(1:0)
36' Mielnik 1:0
63' Kajda 1:1
68' Zając 2:1
75' Morys 3:1
Szombierki: Odyjewski - Mielnik, Cybul, Domański, Lebek - Sawicki, Gwiaździński, Rybak, Krzykawski (67' Morys) - Terbalyan (67' Zając) - Majsner (87' Cieszyński)
Ruch: Kucharski - Banaś (76' Borowiec), Bąk, Staszowski, Harmata - Dziewulski (80' Piecuch), Trzcionka, Sadowski (69' Hermasz), Nowara (46' Kopeć) - Wojsyk, Leszczyński (57' Kajda)

Żółte kartki: Majsner, Sawicki - Trzcionka, Staszowski, Dziewulski, Bąk, Kajda

GALERIA

GALERIA ze strony Ruchu

BRAMKI

Sprawdziły się przedmeczowe przewidywania bukmacherów, którzy faworytów spotkania upatrywali w gospodarzach (kurs na zwycięstwo Szombierek wynosił 1.6). Nie można jednak powiedzieć, że było to zwycięstwo zasłużone. Cidry zaprezentowały się dziś o wiele lepiej, niż podczas dwóch ostatnich wizyt przy Modrzewskiego, które to przegrali po 0:3.
Decydujące dla meczu wydarzenia miały miejsce w 67', kiedy to Odyjewski broni na róg strzał z bliska Kajdy, a w tej samej minucie na boisko trener Osadnik wprowadza Morysa i Zająca. Po rogu i kontrze Sawicki zagrywa do Zająca, a ten w pierwszym swym kontakcie z piłką w tym sezonie strzela w długi róg (jeszcze po rękach Kucharskiego) bramkę na 2:1.
Radzionkowianie ponownie rzucili się do ataku w pogoni za remisem, lecz w 75' znów kontra z udziałem Sawickiego podającego do Mielnika, a ten zagrywa na 16 metr, gdzie Morys mierzonym strzałem ustala wynik spotkania.
W pierwszej połowie mecz stał na słabym poziomie. Obie drużyny podeszły do siebie z respektem, ale to goście mogli zdobyć pierwszą bramkę, lecz ich strzały po groźnych akcjach mijały bramkę Odyjewskiego. Zieloni odpowiedzieli strzałami z dystansu Rybaka i Lebka, po których wznawiali grę rzutem rożnym.
W 36' padła pierwsza bramka. Sawicki, który dziś miał udział we wszystkich bramkach dla Szombierek wrzucił piłkę w pole karne, tam Krzykawski znalazł się w sytuacji sam na sam z Kucharskim, ten obronił jego nieczysty strzał (bardziej muśnięcie piłki), a nadbiegający Mielnik umieścił piłkę w siatce (również nieczysto trafił w piłkę).
W drugiej połowie z każdą minutą rosła przewaga Ruchu i bramka wyrównująca wisiała w powietrzu. Przeznaczenie dokonało się w 63' w jeszcze bardziej kuriozalnych okolicznościach. Do zagranej w środek pola karnego wbiegli nasi środkowi obrońcy oraz wprowadzony kilka minut wcześniej Kajda. Przewracający się Domański zahaczył piłkarza gości, a ten upadając trącił jeszcze futbolówkę, która wpadła do siatki nad interweniującym Odyjewskim. Piłkarze Ruchu poczuli krew i nadal dominowali na boisku. Lecz nadeszła wspomniana wcześniej 67' i wymiana skrzydeł w drużynie Zielonych (w drugiej połowie Terbalyan zamienił się z Sawickim pozycjami), która  poniosła ich do zwycięstwa.

Dominik Cieszyński rozegrał dziś 50 ligowy mecz w barwach Szombierek.

16 komentarzy:

  1. Styl pozostawiał wiele do życzenia, ale zwycięstwo takim meczu cieszy niezmiernie! Brawo za serce i trud włożony w to spotkanie! Zieloni! Oby więcej takich spotkań i atmosfery na trybunach! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nasi kibice spisali się na medal, wielkie podziękowania dla Szczakowianki!
    Uznanie także dla kibiców Ruchu, dobrze że chce im się przyjeżdżać i oglądać takie dziadostwo w wykonaniu ich zespołu.

    OdpowiedzUsuń
  3. Co z Cicheckim?

    OdpowiedzUsuń
  4. Raczej kontuzja, był na ławce z drużyną.
    Co z Szombierskim i Ślęzokiem? Nie było ich w składzie wczoraj oraz w Miechowicach.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szombierski, Ślęzok i Stefaniak byli na EMF Champions League w Słowenii

      Usuń
    2. Fajnie się chłopaki bawią.
      Wygrali swoją grupę, odpadli w 1/8 z późniejszym wicemistrzem.
      W drużynie byli jeszcze m.in. Jarnot i Rosiński.

      Usuń
  5. I co ze Stefaniakiem? Kto wczoraj nie wszedł z ławki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a GDZIE TY WCZORAJ BYLES ŻE ZADAJESZ TAKIE PYTANIA?

      Usuń
    2. Na meczu, o Kubie nic nie slyszalem, a twarzy wszystkich zawodników nie znam. A jak masz na myśli, że coś mówił spiker, to zważ na to, że nagłośnienie w naszej światyni jest na poziomie jakości naszego zegara, czyli gówniane.

      Usuń
  6. Wielkie podziękowania dla naszych młynowych, panowie dobrze, że jesteście i chce Wam się! Szkoda, że takiej atmosfery u nas nie ma na każdym meczu, lecz dla Was wielki szacun! Dobrze, że jesteście! GKS!!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czas szykować się do wyjazdu na Myszków
    .P.

    OdpowiedzUsuń
  8. Cześć.Ja zaś chciałem przypomnieć niektórym,że Zieloni nie grają u siebie raz na rundę czy sezon.Wiele twarzy widać tylko na meczu z Cidrami,a potem zapominają o innych spotkaniach.Mnie zaś dodatkowo rozbraja ich czasem widoczny wielki ''entuzjazm''.Loki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. te twarze to pemnie kibice cidrow ,ktorzy siezieli pod trybuna

      Usuń