Kursy STS: 1 - 3.21; X - 4.15; 2 - 1.75
Dotychczasowy bilans to 3-3-0 15:3, wyjazdowy 1-2-0 7:0 na korzyść Zielonych.
W Kamyku (na boisku Pogoni, bo tam rozgrywa swoje mecze Unia) Szombierki zagrają bez Jakuba Szczepanika, który musi pauzować za 4 żółte kartki.
UNIA RĘDZINY - SZOMBIERKI 0:1(0:0)
90+3' Moritz (rzut karny) 0:1
Unia: A. Kowalczyk - S. Kowalczyk, Trzepizur, Góralczyk, Niedbała, Błasik, Przygodzki (46' Żabik), Rumin, Krajewski, Andrzejewski (60' Dobosz), Porochnicki (60' Krawczyk)
Szombierki: A. Wiśniewski - Grolik, Orzeszyna, M. Wiśniewski - Ściuk, Łebko, Stachoń (88' Długosz), Dzierbicki - Okaj (81' Stasiński), Tylec (81' Tsuleiskiri), Moritz
Żółte kartki: Trzepizur, Andrzejewski
Ważna wygrana Szombierek na specyficznym, wąskim boisku w Kamyku, gdzie łatwiej się bronić i trudno o jakieś składne akcje. Na śliskiej murawie (przed meczem oraz w pierwszej połowie padał deszcz) obie drużyny toczyły wyrównany pojedynek z okazjami z obu stron. W pierwszej połowie Andrzej Wiśniewski dwukrotnie ratuje swój zespół przed utratą bramki, po drugiej stronie to samo robi Artur Kowalczyk, a kiedy piłka go minęła w 45 minucie po akcji Łukasza Łebko, w sukurs przyszedł mu słupek.
Druga połowa to już więcej okazji po stronie gości, choćby strzały z dystansu Huberta Tylca, czy Marcina Grolika, a także wybicie piłki sprzed bramki gospodarzy po jednym z rzutów wolnych. Kiedy wydawało się, że mecz skończy się nikogo nie zadowolającym remisem, arbiter podyktował rzut karny po zagraniu ręką przez jednego z piłkarzy Unii, zamienionym na gola przez Kamila Moritza.
Szombierki w ten sposób odniosły pierwsze od 4 spotkań zwycięstwo, strzeliły gola po ponad 7 godzinach niemocy (dokładnie 439 minut), a także udało się im w końcu zdobyć bramkę w Kamyku.
Łukasz Łebko zagrał po raz 90 w ligowych barwach Szombierek. Strzelił w nich 1 bramkę.