czwartek, 22 maja 2025

Liswarta Krzepice

















Jesienny mecz w Krzepicach, to jedyne do tej pory spotkanie obu drużyn.

17 goli Przemysława Mońki, to najlepszy wynik bramkowy w ekipie Liswarty.

PS.
Mecz z Liswartą idealnie wpisuje się w datę założenia Szombierek po II Wojnie Światowej.
Więcej TUTAJjedynie tytuł można zmienić z "Brylantowo" na "Dębowo".

SZOMBIERKI - LISWARTA KRZEPICE 2:2(1:1)
19' Chrabąszcz 1:0
26' Greń 1:1
52' Marchewka 2:1
68' Słabosz 2:2
Szombierki: Gargasz - Stachoń, Pacholski, Sierczyński, Jaworski (71' Zachara), Mizgała, Rogala, Marchewka, Marek, Chrabąszcz, Moritz
Liswarta: Krzemień - Nagłowski, Troczka, Ciapa (75' Kowalski), Pawelec, Podolski, Bal (59' Wilk), Golda, Weżgowiec, Greń, Słabosz

21 komentarzy:

  1. Fajny materiał, a bym chciał zapytać autora bloga o coś innego. Otóż, mamy już w tej chwili 96 bramek strzelonych. Prawdopodobnie osiągniemy 100 i pytanie: czy kiedyś, w niedawnych czasach mieliśmy kiedykolwiek tyle bramek strzelonych ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to nawet w tym wieku 2 sezony z rzędu!!!
      W B-klasie w 26 meczach 121 bramek, w A-klasie w 30 meczach 106 bramek.
      A jeśli się uprzeć, to i w 1961 roku (awans do II ligi). Razem w lidze, barażu i dwustopniowych grupowych eliminacjach było tego jeśli dobrze liczę 118 bramek w 39 meczach.

      Usuń
  2. może w sobotę pęknie ta seta ?

    OdpowiedzUsuń
  3. niestety! Tak się kończy gra na dwóch frontach jak się nie ma do tego odpowiednio szerokiej kadry

    OdpowiedzUsuń
  4. No trudno, dwa błędy w obronie wykorzystane przez niespecjalnie mocnego przeciwnika. Mądre murowanie i wynik jest jaki jest. Gramy dalej i teraz my liczymy na potknięcie Kłobucka :) jest ciekawie! Dzięki panowie za dzisiejsza walkę!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja mam pytanie co robił trener ? Przez całe dwie połowy drużyna gra ten sam schemat z którego nic nie wychodzi, a trener nie reaguje zmianami personalnymi i sposobu gry. Wpuszczenie Zachary, który odczuwa jeszcze skutki urazu to jakieś nieporozumienie. A Joker, Śliwa siedział na ławie. Nie chce być złym prorokiem ale właśnie ekipa z M3 wyjebała się przed samą metą. Żal mi zawodników, którzy byli lepsi niż rywal ale indywidualne "wielbłądy" zaprzepaściła ich pracę dzisiaj i cały sezon.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piszecie tutaj o efektownych zwycięstwach, ilości strzelonych bramek. Problem zobaczycie wtedy, jak policzycie ile punktów drużyna straciła. Dokładnie 16 punktów. Nie byłoby tylu punktów straconych, mielibyśmy ich spokojnie, licząc minimalistycznie 5-7 więcej, gdyby nie wyrzucono prawie wszystkich zawodników z poprzedniego sezonu, gdyby zostawiono trzon poprzedniej drużyny. Widać to najwyraźniej w przypadku obrońców. To dokładnie w tym miejscu, jeszcze przed rozpoczęciem rozgrywek popełniono największy, niewybaczalny błąd, którego skutki widzimy właśnie teraz.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie narzekaj, uspokój się.

      Usuń
    2. Typie, ty w ogóle pamiętasz skład z zeszłego sezonu? xd mieliśmy w obronie muppet show a ty płaczesz o pożegnanie grajków którzy nas spuścili???

      Usuń
    3. Muppet show to my mamy teraz. Potykamy się w obronie o własne nogi, w 26 minucie, pierwsze podejście gości pod nasze pole karne to od razu stracona bramka. Na Kaletach to samo i w dodatku bramkę strzelił nam spaślak, co miał chyba ze 100 kilo.

      Usuń
    4. Ja tam nie tęsknię za większością zawodników z poprzedniego składu. Ci tzw. zawodnicy z bogatym doświadczeniem, niewiele dali druzynie. Oni ten Klub mieli w dupie, jedyne co się liczyło to aby kasą lądowała na rachunku bankowym.

      Usuń
    5. Potykacie się o własne nogi? To się nie potykajcie. Spaslak? Ciekawe jak ty wyglądasz marudny typie. Spływaj ze swoimi bredniami. W poprzednim składzie były typy,które się nie przykładały zupełnie do gry,może jesteś jednym z nich?

      Usuń
  7. Nie udało się wygrać z 13 miejscem w tabeli, ale teraz macie szanse na odbudowę w tym pucharze Gieksa leje wszystkich w tym pucharze my tez, w lidze prowadzą my tez( jest problem ale to jest spowodowane tez kontuzjami)zaraz będziemy w finale i ja w to wierze! :) skończmy z tym Hejtem! Jest szansa na finał to nie jest mała rzecz. Wspierajmy tych chłopaków!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja mam mieszane uczucia co do dalszego brnięcia w tym pucharze. Później w meczu ligowym zawodnicy będą zajechani, a tylko zwycięstwo w 3 ostatnich szpilach przedłuży nadzieję na awans. Ale może ja się nie znam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Okej, a kto ma kontuzje ?

    OdpowiedzUsuń
  10. Racja olejny ten puchar.. skupmy się na lidze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. olać puchar trzeba było już dawno juz zeszłego roku…dokładnie jak jechalimy na Miasteczko albo runde dalej na Miechowicach…to wtedy trzeba było zgłosić juniorów i ich posłać

      Usuń
    2. Spokojnie, damy radę :)

      Usuń