środa, 5 lutego 2014

Czy wiecie, że...

Szperając w archiwach natrafiłem na kilka ciekawostek, o których do tej pory nie miałem pojęcia (no może śladowe). Dotyczą one lat sześćdziesiątych i naszych występów na pierwszoligowych boiskach (jest co wspominać, bo prędko te czasy nie wrócą).
Dwie z nich miały miejsce w sezonie 1963/64 (to był nasz trzeci sezon na boiskach ekstraklasy po uprzednim spadku w 1950 roku).

Wszyscy wspominają nasze heroiczne zwycięstwo na "hasioku" z Legią 5:4 25 kwietnia 1965 roku, ale podobne wydarzenie, choć już nie tak szczęśliwe miało miejsce rok wcześniej. 3 maja 1964 roku podejmowaliśmy Wisłę Kraków w obecności 5 tysięcy widzów i oto zapis tego spotkania:
Szombierki - Wisła Kraków 3:3(0:2)
20' Gwiżdż 0-1; 26' Gach 0-2; 62' Kawula 0-3; 70' Jerzy Wilim 1-3; 85' Knop 2-3; 90' Pośpiech 3-3
i nasz skład
Mainka (46' Sobek II) - Peszke, Pośpiech, Kliński (37' Filok), Strzelczyk, Jan Wilim, Śladek, Jerzy Wilim, Knop, Mandziara, Nowak

RELACJE

Ten sam "hasiok" był areną wydarzeń ostatniej kolejki w tym samym sezonie i zapis meczu:
Szombierki - Legia Warszawa 3:1(1:0)
25' Jerzy Wilim 1:0; 65' Mandziara 2:0; 88' Jerzy Wilim 3:0; 90' Brychczy 3:1
W 27' Jerzy Wilim z rzutu karnego trafił w słupek.
Niby nic, ale w tamtym sezonie ekstraklasa miał trzech snajperów z tytułem "króla strzelców", którzy zdobyli po 18 bramek. Byli to Jerzy Wilim, Józef Gałeczka (Zagłębie Sosnowiec) i Lucjan Brychczy (Legia). Lecz z tym ostatnim to tak nie do końca. W 90' meczu w Bytomiu Brychczy uderzał z wolnego i głową do siatki piłkę skierował nasz obrońca Hajnisz. Ówczesny obserwator PZPN do protokołu wpisał gol samobójczy, tak samo uznała prasa (m.in. katowicki "Sport"), ale sprawa (głównie dzięki ośrodkom stołecznym) urosła do rangi państwowej  i gola zaliczono Brychczemu, dzięki czemu mógł partycypować w koronie króla strzelców.

Pisałem wcześniej o znanych piłkarzach, którzy swą wielką karierę zaczynali na naszym stadionie. Wcześniej byli to Boniek, Wałdoch oraz Szymkowiak, a było to na Modrzewskiego. Również i nieistniejący już "hasiok" był miejscem szczególnym dla Kazimierza Kmiecika. 23 czerwca 1968 roku (ostatnia kolejka sezonu 1967/68) po przerwie wszedł za Polaka i debiutował mając wtedy niespełna 17 lat!!!
Szombierki - Wisła Kraków 0:2(0:2) 
8' Polak 0-1; 15' Studnicki 0-2
Mecz ten ponoć przegraliśmy planowo, co pozwoliło Wiśle się utrzymać w pierwszej lidze.

Jesienią tego roku obie drużyny ponownie spotkały się w Bytomiu i tym razem dramaturgii nie brakowało. Tym razem to goście z Krakowa zmuszeni byli gonić wynik.

2 komentarze:

  1. jak zwykle po w tym miejscu można oczekiwać ciekawostek z dotyczących Zielonych...dzięki Jinx

    OdpowiedzUsuń
  2. Sezon rusza dopiero za miesiąc i jako, że nic się nie dzieje, to wkrótce kolejne. Jestem w trakcie zbierania danych, trochę już tego mam.

    OdpowiedzUsuń