poniedziałek, 16 marca 2015

Porażka po walce

SZOMBIERKI - RUCH ZDZIESZOWICE 2:3(1:2)
32' Dzido (samobójcza) 0:1
35' Szatkowski 0:2
37' Rosiński (karny) 1:2
52' Rosiński (karny) 2:2
70' Marzec 2:3
Szombierki: Rosół - Szafrański, Dzido, Ślęzok, Śliwa (69' Stefaniak) - Ł.Polak (69' Makowski), Kuliński, Kasprzyk, Rosiński (83' Jarnot), Pączko - Pach
Ruch: Kasprzik - S.Polak, Bachor, Pindral (52' M.Dyczek), Nowak - Sotor (52' Marzec), Czajkowski, Damrat, Kiliński - Szatkowski (90' Rychlewicz), Czapliński

Żółte kartki: Kasprzyk, Śliwa - Sotor, Bachor, Pindral, Czapliński, Nowak, Damrat

Po raz drugi przegraliśmy mecz ze "Zdzichami", a wcale nie musieliśmy. Do 30' można się było zastanawiać, w jaki sposób goście zajmują 3 miejsce w tabeli. To Zieloni byli lepsi i stwarzali okazje pod bramką Kasprzika. Jednak kolejne minuty pokazały, dlaczego tak jest. Dwie okazje, dwie bramki. W miarę szybko Szombierki się pozbierały, ale w drugiej połowie nie mieliśmy już takich sytuacji jak na początku meczu, a Ruch w pełni kontrolował mecz mogąc jeszcze podwyższyć wynik.
Subiektywna ocena piłkarzy Szombierek:
Rosół - przy bramkach bez szans. Przy pierwszej Dzido wpakował po rzucie rożnym piłkę do siatki, asekurujący  Śliwa nie zdołał jej wybić, przy następnych piłka odbijała się jeszcze od słupka. Poza tym obronił strzał z dystansu, sytuację sam na sam i przeciął podanie wzdłuż pola bramkowego. Można mieć zastrzeżenia do zbyt późnego wyjścia do piłki i ratowania sytuacji na 20m.
Szafrański - podłączał się do ataku, ale miał problemy z powrotem, gdy nie nadążał za akcją gości. To z jego strony poszły dośrodkowania po których padły bramki dla Ruchu.
Dzido - pechowy. Najpierw nie wykorzystał świetnego zagrania Pacha i z 5m przeniósł piłkę nad poprzeczką, potem ustrzelił swojaka. Perfekcyjny w przerywaniu akcji, tradycyjnie szwankowała gra do przodu.
Ślęzok - tradycyjnie pewny punkt naszej obrony
Śliwa - pewny w swych interwencjach, zaliczył kilka przechwytów, nie bał się grać do przodu
Stefaniak - krótko po wejściu na boisko nie przeciął dośrodkowania, źle obliczył lot piłki i ta przeleciała mu nad głową, umożliwiając Marcowi przyjęcie i strzał po długim rogu przy bramce na 2:3
Polak - aktywny, waleczny, miał swą okazję po podaniu Pacha, ale nie trafił w piłkę
Kasprzyk, Kuliński - defensywni pomocnicy włożyli w mecz sporo sił i serca, ten drugi często rozpoczynał nasze akcje ofensywne
Rosiński - pewny egzekutor obu jedenastek, choć przy pierwszej miał trochę szczęścia, zszedł z kontuzją
Pączko - w pierwszej połowie bardzo aktywny, faulowany przy pierwszej jedenastce, z lewej strony to po jego akcjach goście bili na alarm pod swoją bramką. W drugiej połowie zgasł
Pach - wyszedł na mecz tak naładowany, jakby to był mecz o mistrzostwo. Nie bał się dryblować i mijać rywali niczym tyczki slalomowe. Po takich akcjach stworzył okazje Polakowi i Dzido, sam próbował uderzać z dystansu (rzut wolny i strzał z 20m, po których Kasprzik miał problemy)
Makowski, Jarnot -  zagrali i tyle

2 komentarze:

  1. Bardzo fajny opis! Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. http://www.sferatv.pl/vod/sport/audycje/2-sport.html od 2,10min o Szombierkach.

    OdpowiedzUsuń