wtorek, 10 marca 2015

U progu piłkarskiej wiosny

W najbliższą sobotę po blisko 4-miesięcznej przerwie ponownie ujrzymy naszych ulubieńców na boisku. Warto pojawić się w ten dzień na Modrzewskiego, gdyż później znów niemal przez miesiąc nie będzie okazji zobaczyć zielonych w akcji na naszym boisku. Czeka nas bowiem trzy meczowa seria wyjazdowa (2 wyjazdy do Bielska-Białej przedzielone meczem w Chorzowie - jesienią nastąpiła zmiana gospodarza poprzez pamiętne problemy z płytą boiska chorzowian).
W drużynie zaszło kilka zmian. Nie zobaczymy w naszych barwach Mateusza Soboty, jesienią podstawowego obrońcy, co zwiastuje częstsze występy na środku obrony pary Dzido-Ślęzok.
W trakcie przygotowań drużyna rozegrała 9 meczy tylko raz przegrywając i raz remisując. Ale rywalami były głównie drużyny z niższych lig i trudno ocenić formę naszych piłkarzy na podstawie tych wyników. Na pewno cieszy remis w Kluczborku z tamtejszym MKS, było nie było czołową obecnie drużyną II ligi.
W drużynie testowanych było kilku zawodników, m.in. Kuciel i Wilk z Górnika Wesoła, czy Jędryka z Fortuny Gliwice, którym trener Górecko podziękował po pierwszym (!!!) sparingu. Najdłużej i najbliżej angażu był obiecujący napastnik Rosochacki, ale wobec pozostania w naszym klubie Sebastiana Pączko nie zobaczymy go wiosną w naszych barwach.
Swoją drogą ciekaw jestem postawy Pączko po niepowodzeniu w poszukiwaniu klubu z wyższej ligi. Czy będzie robił wszystko, by udowodnić swą wartość również z korzyścią dla drużyny, czy tak jak w końcówce rundy jesiennej będzie grał "pod siebie"? Z kolei o postawę Wiśniewskiego jestem spokojny.
Wiosną ujrzymy w naszych barwach trzech nowych zawodników, z których dwóch już znamy. Wracają bowiem do nas obrońca Mateusz Mrozek (9 meczy jesienią 2013) i atakujący Jacek Jarnot (14 meczy i 1 bramka w lidze jesienią 2012), a na debiut liczy boczny pomocnik Łukasz Polak.
Zwiastuje to wzrost konkurencji w drużynie i pozwala naszym trenerom rotować dowolnie składem. Mrozek i Polak to młodzieżowcy, co powoduje, że nie jesteśmy skazani na parę Kuliński-Makowski, którzy gwarantowali odpowiedni poziom. Powiedzmy sobie szczerze, pozostali młodzieżowcy - Konaszczuk, Krzykawski, Toszek (w związku z problemami zdrowotnymi grał w sparingach najmniej) to póki co "zadaniowcy" i cudów po nich na razie się nie spodziewajmy.
Trener Górecko w trakcie sparingów testował ofensywne formacje (i to cieszy) 4-4-2 i 4-2-3-1. W tej chwili mamy kilku zawodników, którzy dowolnie mogą wymieniać się pozycjami w tych ustawieniach. Pączko i Jarnot mogą grać zarówno na bokach, jak i w ataku, na skrzydłach Polak, Ryś, Lebek, czy nawet Szafrański, w środku też jest duża konkurencja. Choć przydał by się obok Pacha drugi kreatywny ofensywny gracz. Jesienią po odejściu Kamila Thiela gołym okiem było widać jak ciężko jest w pojedynkę napędzać ataki drużyny. Ale dzięki swemu doświadczeniu Pach wywiązał się z tej roli znakomicie.

Wynik sparingowych spotkań i strzelcy bramek:
Wilki Wilcza 5:0 Rosochacki 2, Jarnot, Kuciel, Pączko
Gwarek Ornontowice 5:3 Makowski 2, Krzykawski, Rosochacki, Pach
MKS Kluczbork 2:2 Pach, Makowski
Slavia Ruda Śląska 4:3 Konaszczuk, Jarnot, Pach, Rosochacki
Ruch Radzionków 2:3 Ślęzok, Jarnot
MKS Zaborze 3:1 Jarnot, Polak, Krzykawski
Przyszłość Ciochowice 2:0 Pach, Jarnot
GKS II Katowice 5:2 Jarnot 3, Pączko, Szafrański
Concordia Knurów 3:0 Makowski 3

2 komentarze:

  1. Naprawdę żal mi tego Rosochackiego, wszak napastników u nas jak na lekarstwo... Szkoda, że nie ściągnięto Haftkowskiego, którego przygarnął Grunwald ;/

    OdpowiedzUsuń
  2. Napastników to my mamy, ale są (byli) ustawiani na innych pozycjach - vide Pączko. Wynikało to raczej z braku wyboru na bokach pomocy. Teraz po przyjściu Polaka i Jarnota, mam nadzieję, że częściej zobaczymy SP7 z przodu. Poza tym również Jarnot może grać w ataku, zwiększa się konkurencja dla Makowskiego.

    OdpowiedzUsuń