niedziela, 1 listopada 2015

Zasłużone zwycięstwo

SZOMBIERKI - LKS CZANIEC 2:0(1:0)
19' Majsner 1:0
80' Smoliński (głową) 2:0
Szombierki: Wierzbicki - Cybul, Rybak, Staszowski, Lebek - Jarnot, Cieszyński, Filauer, Kuliński, Smoliński - Majsner
Czaniec: Majda - Gołuch (72' Rzeszutko), Móll, Żak, Borak - Waligóra, Łoś (58' Fabisiak), Łącki (70' Praciak), Kozioł (68' Nowak), Jastrzębski - Kwaśniewski

Żółte kartki: Cieszyński - Jastrzębski, Łoś, Kozioł, Móll

Trener Osadnik pokombinował składem z konieczności umieszczenia dwóch młodzieżowców w "11". Tę rolę pełnili Cieszyński Kuliński. Chcąc zachować ofensywny charakter, miejsce Konaszczuka na lewej obronie zajął Lebek. Choć w jego przypadku trudno mówić o grze w obronie, często uczestniczył w akcjach zaczepnych, przez co z jego strony robiła się dziura, ale w porę asekurowana przez naszych środkowych obrońców. Z kolei Jarnot zagrał na prawej stronie pomocy (dobry mecz, kilka soczystych uderzeń z dystansu, w końcu asysta przy bramce Smolińskiego po wygranej przebitce w narożniku boiska, choć chyba z założenia to miała być akcja na skradzenie kilku sekund), Smoliński na lewej pomocy, a Kuliński raczej miał być wysuniętym ofensywnym pomocnikiem, lecz często cofał się do środka.
Mecz mógł się podobać, Zieloni odnieśli zasłużone zwycięstwo kontrolując przebieg gry, mając więcej okazji do strzelenia gola, przetrzymując w drugiej połowie ciut większy napór gości. Strata punktów byłaby porażką, na którą nie zasłużyli. Dość powiedzieć, że ze strzelców pięciu bramek dla Czańca w tym sezonie w wyjściowym składzie wyszedł tylko Jastrzębski (1 bramka). Fabisiak Praciak (po 2 gole) pojawili się na boisku w drugiej połowie.
Wierzbicki po raz czwarty w sezonie zachował czyste konto. Pewnie wyłapywał strzały w światło bramki, skutecznie interweniował w pierwszej połowie przy strzale z dystansu, w 64' świetnie wybronił sytuację sam na sam po stracie Filauera pod własnym polem karnym, a dobitkę rywala zablokował Rybak. Mogło być wtedy 1:1.
Smoliński zdobył pierwszego gola w barwach Szombierek.
Szombierki po raz piąty w sezonie strzeliły pierwszego gola w meczu i wszystkie te mecze wygrały. Po raz trzeci uczynił to Majsner (raz Krzykawski i raz bramka samobójcza), grający wczoraj swobodnie i na luzie.


Zdjęcie autorstwa Julka & Sebastian Pfajfer Photography

7 komentarzy:

  1. Jestem pod wrażeniem naszego składu i zaangażowania w grę. Teraz nie pozostaje nic innego jak UTRZYMAĆ TEN SKŁAD! I to powinni wziąć sobie do serca działacze :) A pierwszym krokiem powinno być zatrzymanie Majsnera.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zwycięstwo cieszy wszystkich, dlatego skupię się na pozytywach. Majsner, wiadomo, chyba najlepszy jakościowo nasz zawodnik. Można na niego liczyć. Dobrze, że dopisaliśmy sobie kolejne spotkanie na zero z tyłu. Wierzbicki już od kilku spotkań solidnie zapracował na wyróżnienie. Nie popełnia błędów, przede wszystkim zauważyłem, że nie musi podejmować jakiś szaleńczych parad, bo niemal zawsze jest dobrze ustawiony, obronił w sytuacji sam na sam z Jadachem w meczu z Jastrzębiem. Jego indywidualna kariera wskazuje, że w tym sezonie gra najwięcej od kilku lat i najwyraźniej świetnie mu to służy. Mój nos byłego trenera nie zawiódł, Smoliński strzelił bramkę i to też cieszy. Drużyna Czańca okazała się słabiutkim przeciwnikiem. Ich linia obrony zagrała inaczej, brakowało w niej dwóch podstawowych zawodników (Gola nie zagrał, Łoś przesunięty do linii pomocy). Nie zagrał w ogóle Hałat, Praciak jakieś ostatnie 15 minut, Fabisiak tak samo. I tak przechodzę do zmian, bo w tej kwestii sytuacja niecodzienna. Przeciwnik chciał wyrównać i już w 72 minucie przeprowadził wszystkie możliwe 4 zmiany. A nasi bez żadnej zmiany do końca! Inna rzecz, że wobec kontuzji i kartek pola do manewru zmianowymi trener praktycznie nie miał. Trener poprzestawiał skład bardziej niż ktokolwiek przypuszczał. Kuliński został przesunięty bardziej do przodu, tak jak drugą połowę meczu z Pniówkiem. Chyba nie czuje się dobrze na tej pozycji. Dla Smolińskiego też novum czyli lewa pomoc. Odnośnie obydwu mam takie spostrzeżenie od kilku meczów: Smoliński ma tendencje do przeciągania długich piłek (z wyjątkiem rzutów rożnych). Kuliński, z kolei, wszystkie długie piłki chronicznie niedociąga.







    OdpowiedzUsuń
  3. Już przed sezonem mówiono, że Rybak jest wypożyczony do nas na pół roku. Reszta pewno ma roczne umowy, ale tego nie jestem pewien.
    Można by powiedzieć, że im gorzej ze składem (wczoraj bez zmian, co w dzisiejszej piłce jest ewenementem, nie tylko na tym poziomie), tym lepiej z wynikami. Brawo trener Osadnik!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majsner ma umowę na cały sezon. Wiem to z najpewniejszego możliwego źródła.

      Usuń
  4. z tego co wiadomo tojuz pytaja o niego lepsze zespoły i raczej w szombrach nie zostanie chyba ze ktos znajdzie powaznego sponsora bo chyba finanse szombirek na nic nie pozwalaja

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Majsner odejdzie na pewno ale... po skończonym sezonie

      Usuń
  5. chyba ciezko bedzie go u nas zatrzymac.. a odejsc i tak moze chyba z tego co sie orientuje to umów profesionalnych nie maja

    OdpowiedzUsuń