środa, 31 sierpnia 2016

Bez satysfakcji

SZOMBIERKI - GWAREK TARNOWSKIE GÓRY 0:1(0:1)
16' Makowski 0:1
Szombierki: Maścibrzuch - Cichecki, Cybul, Konaszczuk, Stefaniak - Lebek, Gwiaździński, Lubkowicz (66' Cieszyński), Krzykawski (64' Zając) - Smoliński (84' Morys) - Jarnot
Gwarek: Wiśniewski - Cymerys, Dzido, Mrozek, Śliwa - Jarka (84' Polis), Kuliński (90+2' Korzeniowski), Timochina, Curyło (75' Hewlik) - Rosiński - Makowski (68' Polak)

Żółte kartki: Lebek - Timochina, Polak

Bardzo ostrożnie podeszły obie drużyny do tego meczu. Zieloni do chwili straty bramki (a więc dość szybko) elastycznie przechodziły do gry piątką obrońców, bądź pomocników w zależności od posiadania piłki. W chwili posiadania piłki przez gości rolę piątego obrońcy pełnił Gwiaździński, a Smoliński grał w tym momencie w pomocy. Śmiało można powiedzieć, że Szombierki wyszły w ustawieniu 4-1-4-1. Jednak po stracie bramki, Gwiaździński grał już w pomocy, a Smoliński przesunął się wyżej, za napastnika. Gwarek z kolei grał na początku piątką w pomocy - Jarka i Curyło po bokach wymieniali się czasami stronami, dodatkowo w chwili ataku Jarka stawał się drugim napastnikiem. Rosiński z kolei na początku grał w środku pola, a po uzyskaniu prowadzenia przez gości zaczął grać za napastnikiem (na tej pozycji w Szombierkach grał sporadycznie, nie ma po prostu predyspozycji do tej roli, ale w IV lidze nie jest to aż tak zauważalne), mając głównie za zadanie być pierwszym obrońcą, kiedy atakowały Szombierki.

Mecz walki, bez wielu okazji bramkowych. Po stracie bramki optyczną przewagę zyskały Szombierki, ale bramkarze obu drużyn za dużo pracy nie mieli. Najbliżej szczęścia najpierw był Jarka (w 33' jego strzał broni Maścibrzuch, a w 50' nie trafia głową w piłkę w dogodnej sytuacji), a potem Jarnot (w 71' po zgraniu piłki głową przez Zająca nie potrafił obrócić się w stronę bramki w dogodnej sytuacji, a w 78' jego strzał w środek bramki broni Wiśniewski).

Szombierki przegrały mecz, którego wcale nie musiały przegrać. Jednak ambicja, to za mało. By zdobywać punkty, trzeba strzelać bramki, a by je strzelać, trzeba stwarzać sytuacje. Nic odkrywczego, ale na chwilę obecną brakuje kogoś w środku pola, który będzie takie okazje napastnikom stwarzał.

3 komentarze:

  1. czamu Papis nie groł?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Był w protokole, ale nie było go nawet na ławce.

      Usuń
    2. Zobaczcie że u nas w składzie są tylko 3 zmiany....podejrzewam kontuzje na rozgrzewce.... i skład co wyszedł był juz z jedną zmianą....

      Usuń