poniedziałek, 5 grudnia 2016

Wyróżnieni w 2016 roku

Niestety postawa drużyny i jej wyniki osiągnięte w 2016 roku nie pozwalają mi na ogłoszenie najlepszych (jak to miało miejsce w latach poprzednich), a jedynie wyróżnionych. A i te wyróżnienia nie zawsze biorą się z oczekiwanej postawy na boisku.

Szombierki w 2016 roku zagrały 32 mecze, a ich ogólny bilans to 12 zwycięstw, 2 remisy i 18 porażek. Bramki 46:59. Wszyscy pamiętamy serie porażek na początku wiosny jeszcze w III lidze (5 w pierwszych 6 meczach), czy też jesienią (również 5). O porażkach różnicą 4-5 bramek z przyzwoitości nie wspomnę.
W zasadzie wszystko co dobre, zaczęło się pod koniec września, a skończyło w połowie listopada (6 zwycięstw w 7 meczach).

Wyróżnienia:
Adrian Filauer - jedyny z wiosennej drużyny (14 meczy, 2 bramki). Długo walczył o miejsce w pierwszym składzie, a jak już grał, pozostawiał po sobie dobre wrażenie. Szkoda, że nie zdecydował się na kontynuowanie kariery (przynajmniej w barwach Zielonych).
Jacek Jarnot - zdobywca 12 bramek (3 w III lidze, 9 w IV), najlepszy strzelec drużyny w 2016 roku. Poza tym ma serię 59 meczy z rzędu, w których wyszedł choćby na minutę na murawę.
Mateusz Lebek - w 2016 roku opuścił tylko jeden mecz (z powodu absencji za żółte kartki), w pozostałych wychodził w pierwszej "jedenastce". 3 bramki.
Rafał Maścibrzuch - po "erze" Andrzeja Wiśniewskiego każdy następny bramkarz będzie porównywany do niego, lecz zbliżyć się do poziomu "Wiśni" komukolwiek będzie niezwykle trudno. Jako jedyny zagrał we wszystkich tegorocznych meczach Szombierek od pierwszej do ostatniej minuty spotkania. 7 razy zachował "czyste konto".
Jakub Stefaniak - kapitan drużyny, jako obrońca strzelił 3 bramki, choć i tak uważam, że zbyt rzadko włącza się do ofensywy. Mało kto w naszej drużynie potrafi posłać dokładne dośrodkowanie z pierwszej piłki w pełnym biegu.

Pomijam Majsnera (słaba wiosna, po kontuzji, a potem już myślami był gdzie indziej wiedząc, że w Szombierkach nie zostanie) i Kulińskiego (pisałem o tym wcześniej - cień siebie w porównaniu z tym, gdy prowadził nas Górecko).

11 komentarzy:

  1. Ode mnie jedno wyróżnienie dla Jakuba Konaszczuka za największy postęp w grze. "Kony" w zeszłym sezonie grał mało, teraz jest prawdziwym filarem naszej obrony. Pięć razy musiał schodzić w przerwie z kontuzja i za każdym razem wracał na następny mecz. Ponadto strzelił w rundzie jesiennej swoje dwie pierwsze bramki dla Szombierek.
    Drugie wyróżnienie dla Damiana Cybula. Już od drugiego meczu bieżącego sezonu z konieczności przestawiony na środek obrony. Na tym środku dał sobie radę bez zarzutu.

    OdpowiedzUsuń
  2. No to faktycznie filar który musiał schodzić już pięciokrotnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Konaszczuk wiosną 3 mecze i 100 minut gry. Ja jednak nie mogę zapomnieć jego występu z rezerwą Górnika. 8 minut i 2 bramki Skrzypczaka przy biernej postawie właśnie Konaszczuka. Ale widocznie potrzebował gry, by zyskać pewność.
    Cybul na środku, to chyba z dwóch konieczności - braku w miarę klasowego środkowego obrońcy i zrobienia miejsca młodzieżowcowi - Cicheckiemu na prawej obronie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Odbiegając od tematu - takich bramek bym sobie życzył w wykonaniu naszych piłkarzy :-) https://www.youtube.com/watch?v=cflFfONpseg

    OdpowiedzUsuń
  5. A jaki to zawodnik Szombierek strzelił ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Adrian Uniat - prawdziwy gra chyba w Koronie. Gram trzeci sezon, rok po roku awans, teraz jestem w I lidze :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja z zestawienia na pewno wyrzuciłbym Maścibrzucha, niestety niczym nie porywa, mocno niepewny, zaliczający wiele wpadek. Najwyższy laur dla Lebka, chłopak zrobił niesamowity postęp w porównaniu do wiosny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kto z nowych zawodników według was był największym wzmocnieniem?

    OdpowiedzUsuń
  9. Też tak myślę, a z młodzieżowców?

    OdpowiedzUsuń