sobota 14 listopada, godz. 13:30
kursy STS: 1 - 2,91; X - 3.75; 2 - 1.95
W drużynie z Myszkowa występuje były bramkarz Szombierek Kamil Zemanek.
MKS MYSZKÓW - SZOMBIERKI 2:3(1:0)
8' Kowalski 1:0
54' Krupa 2:0
63' Moritz (rzut karny) 2:1
75' Malicki (głową) 2:2
90+2' Pstuś (rzut wolny) 2:3
Myszków: Kotecki - Rybaniec (46' Marek), Gieroń, Bąk, Mazurek, Krupa (82' Braksator), Stankiewicz, Głowacki (55' Matyja), Marchewka, Musiał (73' Kowalczyk), Kowalski
Szombierki: Latka - Curyło, Balul, Wagner, Stefaniak - Juraszczyk (46' Malicki), Łebko, Rybak, Pstuś - Kaiser, Moritz
Żółte kartki: Stankiewicz, Marek, Kowalczyk - Balul, Rybak, Curyło
Po godzinie gry nic nie zapowiadało, że Zieloni wyjadą z Myszkowa z jakąkolwiek zdobyczą punktową. Jednak nie załamał ich nawet fatalny błąd popełniony przez Arkadiusza Latkę i strata bramki z 40 metrów na 0:2 łudząco podobna do tej z przed 2 tygodni w Zawierciu.
Po golu kontaktowym z rzutu karnego Szombierki uwierzyły, że jednak coś mogą ugrać. Na kiepskiej murawie przejęli inicjatywę, co przyniosło efekt w postaci bramek Remigiusza Malickiego (po ładnej asyście Jakuba Stefaniaka) i bezpośrednim uderzeniu Karola Pstusia spod linii autowej w 90 minucie.
Zwycięstwo to pozwoliło awansować w tabeli w okolice jej środka, jednak ostateczny kształt poznamy po rozegraniu wszystkich zaległych meczy.
Uffff ogromne brawa za zwycięstwo. Bramka Myszkowa i Karola Pstusia to stadiony swiata. Cudo! Niesamowicie wazne 3 pkt.
OdpowiedzUsuńnajlepszy prezent urodzinowy, dzięki Panowie
OdpowiedzUsuń