sobota, 26 października 2013

Kolejne rozczarowanie



Szombierki – Szczakowianka 1-2(1-1)
12’ Kędroń 0-1
24’ Jaromin (karny) 1-1
57’ Sermak (karny) 1-2
Szombierki: Szymura – Szafrański, Szeja, Ślęzok, Stefaniak (77’ Urbaniak), Mróz (59’ Thiel), Dymowski, Jaromin, Ciołek (59’ Ryś), Pączko, Makowski (46’ Rosiński)
Szczakowianka: Kojdecki – Przebindowski, Grzywa, Domurat, Franiel, Kędroń, Berliński, Mużyłowski, Sieniawski, Bernaś (86’ Molenda), Sermak
Żółte kartki: Jaromin, Mróz – Bernaś, Berliński, Kojdecki

Spotkanie zapowiadane jako „mecz przyjaźni” toczyło się w grobowej atmosferze. Chwilą ciszy uczczono pamięć Piotra Wacławczyka, "zaprzyjaźnionych" kibiców gości nie było, a miejscowi pierwszy raz odezwali się w 77 minucie meczu. Przyczynili się do tego również piłkarze Szombierek, po raz kolejny rozgrywając słabe spotkanie z jeszcze słabszym przeciwnikiem. Dość powiedzieć, że jedyne celne strzały z których Zieloni stworzyli jakiekolwiek zagrożenie oddali z rzutów karnych, a pierwszy celny strzał gości dał im prowadzenie ustawiając jakby mecz.
Pierwsza godna odnotowania akcja przyniosła gola drużynie z Jaworzna. W 12' Kędroń dostaje prostopadłe podanie z głębi pola między Ślęzoka Stefaniaka, wychodzi sam na sam i z 15m po rękach Szymury zdobywa gola. Podobny scenariusz jak w ostatnim meczu ze Swornicą. Tracimy gola na początku meczu (w tym sezonie już szósty gol stracony w pierwszym kwadransie), rzucamy się do ataku, prowadzimy grę i nic z tego nie wynika. Tym razem efekt był taki, że w miarę szybko wyrównaliśmy, bowiem w 23' Pączko ubiega obrońców i jest faulowany w polu karnym. Rzut karny wykonuje Jaromin. Płasko po ziemi w lewy róg bramkarza, i mimo iż ten wyczuł intencje pada gol. Wraca nadzieja na zwycięstwo, tym bardziej, że stwarzamy okazje, ale wszystkie strzały są niecelne lub blokowane, a wykonywane przez Dymowskiego rzuty rożne (w pierwszej połowie sześć) są bezproduktywne, nie ma z nich w zasadzie żadnego zagrożenia. Raz tylko Szeja z 7m strzela niecelnie w 29', a 42' po zamieszaniu w polu karnym Makowski strzela gola, ale ten nie zostaje uznany z powodu spalonego. W międzyczasie w 35' Dymowski po podaniu Szafrańskiego uderza z 20 metrów, lecz obok słupka. W końcówce pierwszej połowy swoje okazje mają goście. W 43' Bernaś po podaniu Kędronia strzela obok słupka, a w 45' Szymura wypuszcza piłkę po strzale z 16m, po dobitce piłka ląduje w siatce, ale arbiter spotkania gola nie uznaje, odgwizdując faul na naszym bramkarzu. Z decyzją tą nie potrafi pogodzić się trener gości Andrzej Sermak głośno wyrażając swe niezadowolenie w drodze do szatni.
Druga połowa rozpoczyna się od ataków gospodarzy. W 47' Jaromin uderza głową  nad poprzeczką z 10m po podaniu Rosińskiego, w 51' Mróz zagrywa do Pączko, ten uderza z 16m, lecz za lekko. Teraz swoje 5 minut mają goście, lecz w przeciwieństwie do Szombierek robią z tego użytek. W 56' Berliński pada na skraju pola karnego przepchnięty przez Dymowskiego, sędzia główny nie reaguje, lecz jego asystent sygnalizuje faul. Rzut karny egzekwuje Sermak posyłając piłkę przy słupku w prawym rogu bramkarza. W 61' Sieniawski uderza z wolnego z 28m, Szymura łapie, a w 63' nasz bramkarz w sytuacji sam na sam z naciskanym Mużyłowskim  broni jego strzał. Ponownie do ataku ruszają Szombierki. W 65' pierwsze ofensywne wejście Stefaniaka, jego wrzutka z lewej strony na głowę Pączko, lecz ten uderza za słabo. W 66' po faulu na Rysiu, z lewej strony Thiel wrzuca w pole karne, tam po głowie obrońcy piłka uderza w poprzeczkę i wychodzi na rzut rożny. Te znów wykonujemy seryjnie (10 w drugiej połowie) i mimo, iż teraz wykonuje je Thiel efektów nadal brak. Szombierki nadal atakują, Szczakowianka ogranicza się do obrony. W 88' znów wraca nadzieja za sprawą Jaromina. Poszedł za piłką, gdy już obrońcy odpuścili, pada faulowany przez bramkarza za co ten otrzymuje żółtą kartkę i mamy szanse na wyrównanie. Niestety Jaromin wykonuje rzut karny w ten sam sposób, co w pierwszej połowie, co pozwala Kojdeckiemu odbić piłkę. Mamy jeszcze szansę po akcji Jaromina Dymowskim w 90', ale strzał tego ostatniego z 16 metrów mija słupek. Sędzia kończy mecz, przegrywamy po raz czwarty z rzędu, Szczakowianka przerywa passę 7 porażek odnosząc drugie zwycięstwo w tym sezonie i drugie z Szombierkami (po drodze był jeszcze walkower z Wesołą).

Oceny:
Szymura 5 - przy bramkach bez szans, plus za wyciągnięcie sytuacji sam na sam, minus za sprokurowanie zamieszania w 45' i wprowadzanie nogami piłki do gry
Szafrański, Szeja, Ślęzok po 4 - byli na boisku, rozbijali ataki rywali, nic poza tym
Stefaniak 3 - raz wziął udział w ataku (trochę mało), dużo błędów z tyłu i niecelnych podań
Mróz, Ciołek, Ryś po 3 - byli na boisku, żadnych efektów ich obecności
Thiel 4 - miał uporządkować grę, widać, że koledzy szukali go kierując do niego większość podań, nadal bez formy
Dymowski 5 - za niewdzięczną rolę defensywnego pomocnika i rozbijanie ataków rywala oraz próby strzałów z dystansu, minus za nieprecyzyjne dośrodkowania z rzutów rożnych i sprokurowanie karnego, choć to raczej nie jego wina, że sędzia odgwizdał "jedenastkę"
Jaromin 5 - mieszane uczucia za niewykorzystaną "jedenastkę", stara się brać ciężar gry na siebie, ale chyba najlepiej czuje się jako "wolny elektron", a nie wtłoczony w taktyczne ramy
Makowski, Rosiński po 3 - zaliczyli występ
Pączko 5 - ale tylko za pierwszą połowę, swą szybkością i nieustępliwością nękał obrońców, ma trochę pecha, bo gdyby linia obrony rywala ustawiona była trochę wyżej niż na 16 metrze mógłby zrobić użytek ze swej szybkości, w drugiej połowie zgasł
Urbaniak - grał krótko, ustawiony bardziej ofensywnie od Stefaniaka

PS.
A może to nowe zielone stroje przynoszą nam pecha i nie potrafimy w nich wygrać?

2 komentarze:

  1. Dzięki za świetny opis! Mecz fatalny :/

    OdpowiedzUsuń
  2. szpilu niestety oglądać nie mogłem...ale smutek był duży gdy przychodziły kolejne sms-y z niedobrymi informacjami, najbardziej martwi fakt że tracimy punkty z drużynami z którymi rywalizować będziemy o utrzymanie...a to w fatalnym układzie może być nagroda tylko dla 2 najlepszych drużyn...reforma
    obawiam się że jak spadniemy do 4 ligi to już się z niej nie wygrzebiemy :(
    Andrew

    OdpowiedzUsuń