Każdy z piłkarzy gdzieś tam kiedyś zaliczył ekstraklasowy debiut. Chwilę tę raczej się pamięta, bo jest dla niego szczególna. Jedni robią potem karierę większą, inni mniejszą.
Również stadion Szombierek zapisał się w historii niektórych piłkarzy. Na chwilę obecną mam 100% pewność, co do poniższej trójki.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Zbigniew Boniek, obecny prezes PZPN i jeden z najwybitniejszych polskich piłkarzy (przedstawiać zresztą raczej nie trzeba) debiutował w ekstraklasie w barwach Widzewa 16 sierpnia 1975 roku w 4 kolejce sezonu 1975/76 w meczu:
Szombierki 3-1 Widzew (Sroka 11, Herisz 28, Grzywaczewski 75 - Brzeźniak sam 90)
Miał wtedy 19 lat, wyszedł w podstawowym składzie, zagrał 90 minut w obecności 7 tysięcy widzów. Łącznie w polskiej lidze grał tylko w barwach Widzewa, zaliczył 172 mecze i strzelił 50 bramek. I co ciekawe - ani jednej Szombierkom, a grał przeciwko nam 12 razy!!! Jedyną bramkę strzelił nam w Pucharze Polski w 1977 roku, przegraliśmy 0-3.
-----------------------------------------------------------------------------------------------
Tomasz Wałdoch z kolei debiutował jako niespełna 18-latek po transferze ze Stoczniowca Gdańsk w meczu 18 kolejki sezonu 1988/89 rozegranego w obecności 10 tysięcy widzów 25 marca 1989 roku:
Szombierki 1-3 Górnik Zabrze (Cygan 16 - Urban 19, Kamiński 73, Cyroń 79)
Jako, że byłem naocznym świadkiem tego wydarzenia, z pełną odpowiedzialnością mogę potwierdzić fakt, iż Wałdoch wyglądał wtedy tak:
Również wyszedł w podstawowym składzie i zagrał 90 minut.
---------------------------------------------------------------------------------------------------
Mirosław Szymkowiak w 1993 roku w niespełna miesiąc po zdobyciu Mistrzostwa Europy U'16 debiutował w ekstraklasie w meczu 30 kolejki sezonu 1992/93 rozegranego 2 czerwca 1993 w obecności 1 tysiąca widzów w meczu:
Szombierki 0-2 Olimpia (Suchomski 23, Molewski 90)
Podobnie jak wymieniona wyżej dwójka, również i Szymkowiak wyszedł w podstawowym składzie i grał 90 minut. Pamiętam, był to w zasadzie nasz mecz ostatniej szansy na utrzymanie. Niestety przegraliśmy (wielu z i tak niewielu widzów opuściła stadion już przed końcowym gwizdkiem nie oglądając drugiej bramki dla gości) i jak się później okazało, był to nasz ostatni jak do tej pory sezon w ekstraklasie.
Co ciekawe, 4 sezony później do naszej drużyny trafił kolega Szymkowiaka z mistrzowskiej drużyny U'16 Marek Kowalczyk. Kariery u nas nie zrobił, zagrał 107 minut w 5 meczach, a Szombierki spadły z 2 ligi i doszło do niechlubnej fuzji.
Jinx- jesteś moim idolem!
OdpowiedzUsuńJa też jestem naocznym świadkiem meczów z Górnikiem i Olimpią. Frekwencja na meczu z Olimpią podobna była do tej z naszego ostatniego meczu z rezerwami Piasta :).
Ah żeby tak na Szombierkach pojawiło się 10 tysięcy ludzi tak jak na meczu z Górnikiem :) Marzenia! Oby się spełniły!
OdpowiedzUsuń