Pozwoliłem sobie ogłosić plebiscyt na najlepszego piłkarza Szombierek w roku 2013. Warunek - reprezentowanie naszych barw w co najmniej jednej z tegorocznych rund (wiosennej sezonu 2012/13 i/lub jesiennej sezonu 2013/14) oraz być wyróżniającą się postacią w ocenie autora plebiscytu.
Pozwoliłem sobie wybrać 8 kandydatów. Poniżej krótkie uzasadnienie wyboru.
Kamil Ciołek - grał tylko jesienią. Jako jedyny zagrał wszystkie 16 meczy tej rundy, z czego 15 w podstawowym składzie. Jedyne wejście z ławki na 31 minut nie przeszkodziło mu w zdobyciu bramki w meczu z Piastem Strzelce Opolskie. Najskuteczniejszy jesienią zawodnik Zielonych (8 bramek), co jak na pomocnika musi budzić uznanie.
Hubert Jaromin - wiosną trochę w cieniu zwłaszcza Marka Kubisza, jesienią wziął odpowiedzialność za grę Szombierek. 7 bramek w 15 meczach na boiskach 3 ligi.
Marek Kasprzyk - jeden z głównych autorów awansu Szombierek do 3 ligi, gdzie niestety praktycznie zabrakło go na boisku z powodu kontuzji już w pierwszym meczu. Co prawda jego nieobecność sprawiła, że rozwija się Dymowski (będzie z niego pożytek), ale to jednak nie ta półka. Pewny w odbiorze i konstruowaniu akcji.
Marek Kubisz - bez wątpienia najlepszy technicznie zawodnik na boiskach 4 ligi. Niestety w 3 lidze już go nie zobaczyliśmy, ale śmiało można powiedzieć, że gdyby nie jego bramki (ładne i zdobywane na różne sposoby), nie byłoby awansu. Ile dla nas znaczył, pokazały pierwsze mecze tego sezonu, kiedy to trener Górecko musiał przestawić drużynę na inny styl gry bez Kubisza w składzie.
Sebastian Pączko - kolejny autor awansu. Po kontuzji jesienią długo do siebie dochodził, ale pełnię swych umiejętności pokazał w meczu ze Startem Namysłów.
Karol Ślęzok - najpewniejszy z naszych obrońców, popełnia mało błędów. Podstawowy zawodnik w tym roku, pewny w interwencjach, nie osłabia drużyny bezmyślnymi kartkami.
Kamil Thiel - wiosną lepszy niż jesienią, ale wtedy miał koło siebie Kasprzyka. Mimo wszystko w chwili obecnej jeden z najbardziej kreatywnych zawodników Szombierek. Jego brak w składzie w pełni obnażał słabość naszej linii pomocy.
Andrzej Wiśniewski - pewny punkt w bramce, nie popełnia głupich błędów, wystarczy porównać ilość przepuszczonych bramek przez naszych bramkarzy. Wiśniewski w 7 meczach puścił 7 bramek, zastępujący go Szymura 18 w 8 meczach (rywali mieli podobnych).
Jednocześnie można oddać głosy na więcej niż jednego piłkarza.
Niestety, nie przewidziano nagrody dla najlepszego zawodnika (mały zasięg strony, a co za tym idzie mała liczba głosujących). Chyba, że zostanie oddanych ponad 100 głosów, to wtedy plebiscyt miałby już jakąś wartość i nagroda (choćby dyplom, chyba że znajdą się sponsorzy) też by się znalazła. Ech, rozmarzyłem się.
piątek, 29 listopada 2013
sobota, 16 listopada 2013
Porażka na pożegnanie
Niestety, przegraliśmy ostatni mecz rundy jesiennej. A szkoda, była szansa na punkt, skład Ruchu nie był taki mocny, jakby się można było spodziewać.
Relacja i galeria
Relacja i galeria
piątek, 15 listopada 2013
Bez szans?
Jutro ostatni mecz tej jesieni. Gramy z rezerwą Ruchu Chorzów i wielkich szans bukmacherzy nam nie dają. Wg STS kursy przedstawiają się następująco: 1 - 1.4; X - 3.85; 2 - 6.11.
Ruch nie przegrał ostatnich 9 meczy notując w tym czasie bilans 6-3-0 wielokrotnie posiłkując się graczami pierwszej drużyny. Jutro może być podobnie, tym bardziej, że nie gra Ekstraklasa.
LIVE
Wg komunikatu Śląskiego OZPN Szombierki zostały ukarane karą finansową w wysokości 200 zł za brak należytego porządku na stadionie w dniu 10 listopada.
PS.
Pozwoliłem sobie ogłosić Plebiscyt na Piłkarza Roku 2013. Zdaję sobie sprawę, że jest to raczej forma zabawy ze względu na zasięg i zwycięzca może liczyć co najwyżej na docenienie wąskiej grupy wyborców, niż na jakikolwiek splendor i nagrody, chyba, że znajdzie się jakiś sponsor ;-)
Głosować można wielokrotnie, głosowanie trwa do połowy stycznia.
Ruch nie przegrał ostatnich 9 meczy notując w tym czasie bilans 6-3-0 wielokrotnie posiłkując się graczami pierwszej drużyny. Jutro może być podobnie, tym bardziej, że nie gra Ekstraklasa.
LIVE
Wg komunikatu Śląskiego OZPN Szombierki zostały ukarane karą finansową w wysokości 200 zł za brak należytego porządku na stadionie w dniu 10 listopada.
PS.
Pozwoliłem sobie ogłosić Plebiscyt na Piłkarza Roku 2013. Zdaję sobie sprawę, że jest to raczej forma zabawy ze względu na zasięg i zwycięzca może liczyć co najwyżej na docenienie wąskiej grupy wyborców, niż na jakikolwiek splendor i nagrody, chyba, że znajdzie się jakiś sponsor ;-)
Głosować można wielokrotnie, głosowanie trwa do połowy stycznia.
niedziela, 10 listopada 2013
Ciołek i Pączko rozbili Start
Szombierki - Start Namysłów 6:1(2:1)
6' Zajączkowski 0:1
20' Ciołek 1:1
24' Pączko 2:1
48' Ciołek 3:1
70' Pączko 4:1
72' Jaromin 5:1
90+1' Ciołek 6:1
Szombierki: Szymura - Szafrański, Ślęzok, Urbaniak, Mrozek - Mróz, Rosiński (64' Ryś), Thiel (77' Dymowski), Ciołek - Jaromin (73' Makowski), Pączko
Start: Kuleszka - Janda (31' Gąska), Lizak, Szpak, Łątka - Drapiewski, Bonar, Biliński, Krystian Błach - Samborski, Zajączkowski
Żółte kartki: Urbaniak, Ciołek - Drapiewski, Krystian Błach
Przed meczem uczczono chwilą ciszy pamięć Gerarda Cieślika.
Spotkanie rozpoczęło się podobnie jak dwa poprzednie u nas, kiedy to też przystępowaliśmy do nich w roli faworyta i z apetytem na 3pkt, czyli od szybkiej straty bramki. Co prawda w 3' bardzo aktywny i skuteczny dzisiaj Ciołek strzałem z ostrego kąta sprawdził czujność Kuleszki, ale w 6' pierwszy celny strzał gości (i jedyny jak się później okazało) daje im prowadzenie. Krystian Błach łatwo ograł z boku pola karnego Szafrańskiego i podał przed 5m, a tam naszych obrońców wyprzedził Zajączkowski pakując piłkę do siatki. Tracimy już 6 bramkę w tym sezonie w pierwszym kwadransie gry. Na całe szczęście tym razem bez konsekwencji, a z happy end'em. I tym razem szybko dążymy do wyrównania i dominujemy nad rywalem. W 11' Mróz oddaje zbyt słaby strzał z 14m po klepce Ciołka i Jaromina, w 14' Rosiński z ponad 20m posyła piłkę ponad poprzeczką. W 18' Start powinien objąć dwubramkowe prowadzenie, lecz po przechwycie w środku pola Krystian Błach wpadając w pole karne posłał piłkę obok słupka. W 20' rozpoczyna się koncert duetu Ciołek-Pączko. Ten drugi wpada z prawej strony w pole karne, zagrywa do Thiela, wpierw przyblokowany zagrywa na lewo do Ciołka, który strzałem w przeciwległy róg wyrównuje. W 23' najpierw Pączko uderza w środek bramki, a następnie ostatnia ofensywna akcja Startu w tej połowie, lecz Samborski z 12m posyła piłkę wysoko ponad poprzeczką po dograniu Drapiewskiego z prawej strony pola karnego. W 24' minucie Szombierki obejmują prowadzenie. Ciołek na 11m został przyblokowany, ale piłkę przejął Pączko i ładnie ją sobie podbijając uciekł obrońcy w lewo i strzałem po długim rogu zdobywa bramkę. W 31' następuje jedyna możliwa zmiana w ekipie gości. Jedyna, ponieważ przyjechali z jednym rezerwowym. Kontuzjowanego Kamila Błacha zastępuje Gąska. Ofensywa Szombierek trwa nadal, lecz bez efektów. Niecelne strzały oddają Ciołek (po ładnym zejściu ze skrzydła do środka) z 22m w 34' oraz Jaromin z 18m w 39'. W 40' Thiel z rogu ostro dośrodkowuje w pole bramkowe, gdzie po zamieszaniu obrońcy wybijają piłkę, a w 45' ponownie Thiel z rogu tym razem na krótki słupek, a tam Szafrański piętą ponad poprzeczką.
Od mocnego uderzenia rozpoczyna się druga połowa. Co prawda w 47' po zagraniu Jaromina Mróz z końcowej linii dośrodkowuje na skraj pola bramkowego do Ciołka, lecz strzał szczupakiem wybijają obrońcy sprzed linii. Jednak minutę później Pączko przechwytuje piłkę w środku pola równocześnie zagrywając przed 16m do Ciołka, a ten wpadając w pole karne z 14m strzela na 3:1. Atakujemy dalej bez jakiejkolwiek odpowiedzi gości. W 58' na prawej stronie Thiel piętą ładnie zagrywa do Pączko, ten z linii końcowej wycofuje na 16m, lecz Rosiński strzela obok bramki, w 61' najpierw Mróz z 17m uderza, Kuleszka odbija do boku, skąd Pączko wrzuca przed pole bramkowe, tam do główki skaczą Jaromin oraz Ciołek i po zagraniu jednego z nich piłka opada na poprzeczkę. W 64' Ryś wchodzi za Rosińskiego, co powoduje roszady w ustawieniu linii pomocy. Ryś idzie na lewo, Ciołek na prawo (co nie przeszkadza mu w dalszym ciągu skutecznie atakować bramkę Startu), a Mróz do środka. W 67' goście wykonują jedyny tego dnia rzut rożny, a po nim Ciołek wychodząc z własnej połowy w sytuacji 2 na 1 dogrywa do Pączko, ale sędzia nie uznaje bramki, mimo iż Pączko do końca kontrolował położenie piłki (w tej sytuacji to ona wyznaczała linię spalonego). 3 minuty niemalże kopia tej akcji, kiedy to Ciołek po podaniu Jaromina zagrywa na 8m do Pączko i teraz już bez żadnych wątpliwości jest 4:1. Egzekucja trwa. W 72' Ryś na lewym skrzydle podaje do Pączko, ten odgrywa do wchodzącego w pole karne Rysia, który ma kłopoty z przejęciem piłki. Na całe szczęście na 16 metrze znalazł się Jaromin ładnie przymierzając skuteczne wykończył akcję i udział w meczu, zmieniony za chwilę przez Makowskiego. Bezradni i coraz bardziej zmęczeni goście nie potrafią przeciwstawić się dobrze dziś dysponowanym zielonym. W 82' ponownie Mróz uderza zza pola karnego, bramkarz broni, Makowski dobijając przenosi piłkę wysoko ponad poprzeczką. W 88' ładna akcja z prawej strony Ciołek do Makowskiego, ten z klepki do Szafrańskiego, z powrotem do Ciołka, który w polu karnym ładnie ograł obrońcę, lecz jego strzał Kuleszka końcem palców broni na rzut rożny. Teraz dwie akcje przeprowadza Start, a w zasadzie Samborski. Najpierw uciekł Ślęzokowi, potem minął Urbaniaka, ale jego podanie na 7m nie miał kto wykończyć. Następnie uderzał z 25 obok bramki. Ale ostanie słowo należało do duetu Pączko-Ciołek, kiedy to w ostatniej akcji meczu Pączko notując dziś 3 bezpośrednią asystę umożliwił Ciołkowi zdobycie dziś 3 bramki i ustalenie wyniku na 6:1. Ładne pożegnanie jesieni na stadionie Szombierek, lecz trzeba przyznać, że rywal dziś był naprawdę słaby. Wystarczy spojrzeć na poniższą statystykę:
strzały: 23 (14 w drugiej połowie) - 5
strzały celne: 15 (10 w drugiej połowie) - 1
zablokowane: 4 - 1
rzuty rożne: 5 - 1
Subiektywne oceny piłkarzy Szombierek:
Szymura 5 za udział w meczu, bezrobotny
Szafrański, Ślęzok, Urbaniak, Mrozek po 5 - Szafrański minus za udział przy straconej bramce, ale nadrobił później biorąc udział w akcjach ofensywnych, Urbaniak trochę na wyrost, gdyż popełnił kilka błędów
Mróz 6 aktywny, oddał kilka celnych strzałów zza pola karnego, ale brakowało w nich siły
Rosiński 6 między innymi dzięki niemu Start zbyt często nie podchodził pod nasze pole karne, mało precyzyjny w uderzeniach z dystansu
Thiel 7 nie tak widoczny w ataku, ale uporządkował dziś grę w środku pola
Ciołek 9 dziś szybki i dynamiczny, a poza tym skuteczny, 3 bramki i asysta, najlepszy jego mecz od meczu z Piastem II
Jaromin 8 brał udział w niemalże każdej ofensywnej akcji Szombierek, bramka i kilka niezłych prostopadłych podań głównie do Ciołka, z których bito na alarm pod bramką rywala
Pączko 9 miał udział w każdej bramkowej dziś akcji, 2 bramki (pierwsza naprawdę ładna), 3 bezpośrednie asysty, do tego jeszcze udział przy wyrównaniu, kiedy to podał do Thiela, a ten do Ciołka
Ryś, Makowski, Dymowski grali za krótko, by ich ocenić. Ryś - tylko jedno (z kilku) z jego dośrodkowań stworzyło jakieś zagrożenie pod bramką rywala, reszta nieprecyzyjne lądowały na aucie, bądź za mocne
6' Zajączkowski 0:1
20' Ciołek 1:1
24' Pączko 2:1
48' Ciołek 3:1
70' Pączko 4:1
72' Jaromin 5:1
90+1' Ciołek 6:1
Szombierki: Szymura - Szafrański, Ślęzok, Urbaniak, Mrozek - Mróz, Rosiński (64' Ryś), Thiel (77' Dymowski), Ciołek - Jaromin (73' Makowski), Pączko
Start: Kuleszka - Janda (31' Gąska), Lizak, Szpak, Łątka - Drapiewski, Bonar, Biliński, Krystian Błach - Samborski, Zajączkowski
Żółte kartki: Urbaniak, Ciołek - Drapiewski, Krystian Błach
Przed meczem uczczono chwilą ciszy pamięć Gerarda Cieślika.
Spotkanie rozpoczęło się podobnie jak dwa poprzednie u nas, kiedy to też przystępowaliśmy do nich w roli faworyta i z apetytem na 3pkt, czyli od szybkiej straty bramki. Co prawda w 3' bardzo aktywny i skuteczny dzisiaj Ciołek strzałem z ostrego kąta sprawdził czujność Kuleszki, ale w 6' pierwszy celny strzał gości (i jedyny jak się później okazało) daje im prowadzenie. Krystian Błach łatwo ograł z boku pola karnego Szafrańskiego i podał przed 5m, a tam naszych obrońców wyprzedził Zajączkowski pakując piłkę do siatki. Tracimy już 6 bramkę w tym sezonie w pierwszym kwadransie gry. Na całe szczęście tym razem bez konsekwencji, a z happy end'em. I tym razem szybko dążymy do wyrównania i dominujemy nad rywalem. W 11' Mróz oddaje zbyt słaby strzał z 14m po klepce Ciołka i Jaromina, w 14' Rosiński z ponad 20m posyła piłkę ponad poprzeczką. W 18' Start powinien objąć dwubramkowe prowadzenie, lecz po przechwycie w środku pola Krystian Błach wpadając w pole karne posłał piłkę obok słupka. W 20' rozpoczyna się koncert duetu Ciołek-Pączko. Ten drugi wpada z prawej strony w pole karne, zagrywa do Thiela, wpierw przyblokowany zagrywa na lewo do Ciołka, który strzałem w przeciwległy róg wyrównuje. W 23' najpierw Pączko uderza w środek bramki, a następnie ostatnia ofensywna akcja Startu w tej połowie, lecz Samborski z 12m posyła piłkę wysoko ponad poprzeczką po dograniu Drapiewskiego z prawej strony pola karnego. W 24' minucie Szombierki obejmują prowadzenie. Ciołek na 11m został przyblokowany, ale piłkę przejął Pączko i ładnie ją sobie podbijając uciekł obrońcy w lewo i strzałem po długim rogu zdobywa bramkę. W 31' następuje jedyna możliwa zmiana w ekipie gości. Jedyna, ponieważ przyjechali z jednym rezerwowym. Kontuzjowanego Kamila Błacha zastępuje Gąska. Ofensywa Szombierek trwa nadal, lecz bez efektów. Niecelne strzały oddają Ciołek (po ładnym zejściu ze skrzydła do środka) z 22m w 34' oraz Jaromin z 18m w 39'. W 40' Thiel z rogu ostro dośrodkowuje w pole bramkowe, gdzie po zamieszaniu obrońcy wybijają piłkę, a w 45' ponownie Thiel z rogu tym razem na krótki słupek, a tam Szafrański piętą ponad poprzeczką.
Od mocnego uderzenia rozpoczyna się druga połowa. Co prawda w 47' po zagraniu Jaromina Mróz z końcowej linii dośrodkowuje na skraj pola bramkowego do Ciołka, lecz strzał szczupakiem wybijają obrońcy sprzed linii. Jednak minutę później Pączko przechwytuje piłkę w środku pola równocześnie zagrywając przed 16m do Ciołka, a ten wpadając w pole karne z 14m strzela na 3:1. Atakujemy dalej bez jakiejkolwiek odpowiedzi gości. W 58' na prawej stronie Thiel piętą ładnie zagrywa do Pączko, ten z linii końcowej wycofuje na 16m, lecz Rosiński strzela obok bramki, w 61' najpierw Mróz z 17m uderza, Kuleszka odbija do boku, skąd Pączko wrzuca przed pole bramkowe, tam do główki skaczą Jaromin oraz Ciołek i po zagraniu jednego z nich piłka opada na poprzeczkę. W 64' Ryś wchodzi za Rosińskiego, co powoduje roszady w ustawieniu linii pomocy. Ryś idzie na lewo, Ciołek na prawo (co nie przeszkadza mu w dalszym ciągu skutecznie atakować bramkę Startu), a Mróz do środka. W 67' goście wykonują jedyny tego dnia rzut rożny, a po nim Ciołek wychodząc z własnej połowy w sytuacji 2 na 1 dogrywa do Pączko, ale sędzia nie uznaje bramki, mimo iż Pączko do końca kontrolował położenie piłki (w tej sytuacji to ona wyznaczała linię spalonego). 3 minuty niemalże kopia tej akcji, kiedy to Ciołek po podaniu Jaromina zagrywa na 8m do Pączko i teraz już bez żadnych wątpliwości jest 4:1. Egzekucja trwa. W 72' Ryś na lewym skrzydle podaje do Pączko, ten odgrywa do wchodzącego w pole karne Rysia, który ma kłopoty z przejęciem piłki. Na całe szczęście na 16 metrze znalazł się Jaromin ładnie przymierzając skuteczne wykończył akcję i udział w meczu, zmieniony za chwilę przez Makowskiego. Bezradni i coraz bardziej zmęczeni goście nie potrafią przeciwstawić się dobrze dziś dysponowanym zielonym. W 82' ponownie Mróz uderza zza pola karnego, bramkarz broni, Makowski dobijając przenosi piłkę wysoko ponad poprzeczką. W 88' ładna akcja z prawej strony Ciołek do Makowskiego, ten z klepki do Szafrańskiego, z powrotem do Ciołka, który w polu karnym ładnie ograł obrońcę, lecz jego strzał Kuleszka końcem palców broni na rzut rożny. Teraz dwie akcje przeprowadza Start, a w zasadzie Samborski. Najpierw uciekł Ślęzokowi, potem minął Urbaniaka, ale jego podanie na 7m nie miał kto wykończyć. Następnie uderzał z 25 obok bramki. Ale ostanie słowo należało do duetu Pączko-Ciołek, kiedy to w ostatniej akcji meczu Pączko notując dziś 3 bezpośrednią asystę umożliwił Ciołkowi zdobycie dziś 3 bramki i ustalenie wyniku na 6:1. Ładne pożegnanie jesieni na stadionie Szombierek, lecz trzeba przyznać, że rywal dziś był naprawdę słaby. Wystarczy spojrzeć na poniższą statystykę:
strzały: 23 (14 w drugiej połowie) - 5
strzały celne: 15 (10 w drugiej połowie) - 1
zablokowane: 4 - 1
rzuty rożne: 5 - 1
Subiektywne oceny piłkarzy Szombierek:
Szymura 5 za udział w meczu, bezrobotny
Szafrański, Ślęzok, Urbaniak, Mrozek po 5 - Szafrański minus za udział przy straconej bramce, ale nadrobił później biorąc udział w akcjach ofensywnych, Urbaniak trochę na wyrost, gdyż popełnił kilka błędów
Mróz 6 aktywny, oddał kilka celnych strzałów zza pola karnego, ale brakowało w nich siły
Rosiński 6 między innymi dzięki niemu Start zbyt często nie podchodził pod nasze pole karne, mało precyzyjny w uderzeniach z dystansu
Thiel 7 nie tak widoczny w ataku, ale uporządkował dziś grę w środku pola
Ciołek 9 dziś szybki i dynamiczny, a poza tym skuteczny, 3 bramki i asysta, najlepszy jego mecz od meczu z Piastem II
Jaromin 8 brał udział w niemalże każdej ofensywnej akcji Szombierek, bramka i kilka niezłych prostopadłych podań głównie do Ciołka, z których bito na alarm pod bramką rywala
Pączko 9 miał udział w każdej bramkowej dziś akcji, 2 bramki (pierwsza naprawdę ładna), 3 bezpośrednie asysty, do tego jeszcze udział przy wyrównaniu, kiedy to podał do Thiela, a ten do Ciołka
Ryś, Makowski, Dymowski grali za krótko, by ich ocenić. Ryś - tylko jedno (z kilku) z jego dośrodkowań stworzyło jakieś zagrożenie pod bramką rywala, reszta nieprecyzyjne lądowały na aucie, bądź za mocne
piątek, 8 listopada 2013
Kolejne przełamanie
Ze względu na Targ Staroci pożegnalny mecz w 2013 roku przed własną publicznością Szombierki zagrają w niedzielę o godzinie 13. Naszym przeciwnikiem będzie Start Namysłów. Drużyna mająca swoje problemy i będąca jak my w dołku. Wynotowałem sobie wszystko na temat najbliższego meczu, po czym zajrzałem na stronę naszego rywala i wyszło na to, że ktoś to ładnie ujął z tamtejszego punktu widzenia. Nie będę powielał, polecam ten link http://startnamyslow.pl/a/jesien-2013/publicystyka/231-131108-srubujemy-anty-rekordy
Ja tylko dodam od siebie, że w tym sezonie Start Namysłów tracił przynajmniej 1 bramkę w każdym z 7 wyjazdowych meczy (bilans 0-1-6 2:21), a taka przykrość przytrafiła im się w ostatnich 9 meczach.
Kursy STS: 1 - 1.65; X - 3.5; 2 - 4.31
Wczoraj było: 1-1.85; X-3.4; 2-3.46, czyli ktoś na nas stawia :-)
LIVE
PS.
Wiadomo, jak skończyło się ostatnie spotkanie, kiedy to przyjechała do nas drużyna z 7 porażkami z rzędu. Oby nie było powtórki.
PS 2.
Świetna analiza naszej drużyny ze strony niedzielnego rywala http://startnamyslow.pl/a/jesien-2013/publicystyka/235-131109-chwila-prawdy
Ja tylko dodam od siebie, że w tym sezonie Start Namysłów tracił przynajmniej 1 bramkę w każdym z 7 wyjazdowych meczy (bilans 0-1-6 2:21), a taka przykrość przytrafiła im się w ostatnich 9 meczach.
Kursy STS: 1 - 1.65; X - 3.5; 2 - 4.31
Wczoraj było: 1-1.85; X-3.4; 2-3.46, czyli ktoś na nas stawia :-)
LIVE
PS.
Wiadomo, jak skończyło się ostatnie spotkanie, kiedy to przyjechała do nas drużyna z 7 porażkami z rzędu. Oby nie było powtórki.
PS 2.
Świetna analiza naszej drużyny ze strony niedzielnego rywala http://startnamyslow.pl/a/jesien-2013/publicystyka/235-131109-chwila-prawdy
wtorek, 5 listopada 2013
Fakty i mity
Tu i ówdzie można usłyszeć głosy, że ojciec Lukasa Podolskiego - Waldemar, zdobył z Szombierkami Mistrzostwo Polski w 1980 roku. Nieprawda. Opuścił nasz klub w 1979 roku przed startem mistrzowskiego sezonu.
Co więcej, kariery u nas nie zrobił. Z tego co udało mi się ustalić, rozegrał w naszych barwach raptem cztery mecze. Debiutował krótko przed swoimi 23 urodzinami 12 marca 1978 roku w Opolu w meczu z Odrą (0:1) zmieniając w 72 minucie Stefana Herisza. Kolejne dwa mecze to ostanie spotkania sezonu i znów rola zmiennika w meczach z Widzewem Łódź (1:1) oraz Legią Warszawa (1:2). W następnym sezonie pożegnał się z Szombierkami jednym występem. Miało to miejsce 5 maja 1979 roku w domowym meczu z Lechem Poznań zremisowanym 1-1 w obecności 5 tysięcy widzów. Wyszedł w podstawowym składzie, w 75 minucie zmienił go Sośnica. Większą karierę zrobił w Górniku Knurów (obecnie Concordia) i ROW-ie Rybnik. Potem wyjechał do Niemiec.
Faktem natomiast jest, że nasz bramkarz z lat 1965-70 Jan Matysek, to ojciec Adama, 34-krotnego reprezentanta Polski, uczestnika Mistrzostw Świata w 2002 roku w Korei Płd. i Japonii, lecz jako jedyny z ówczesnej 23-osobowej kadry, na tych mistrzostwach nie wystąpił.
Co więcej, kariery u nas nie zrobił. Z tego co udało mi się ustalić, rozegrał w naszych barwach raptem cztery mecze. Debiutował krótko przed swoimi 23 urodzinami 12 marca 1978 roku w Opolu w meczu z Odrą (0:1) zmieniając w 72 minucie Stefana Herisza. Kolejne dwa mecze to ostanie spotkania sezonu i znów rola zmiennika w meczach z Widzewem Łódź (1:1) oraz Legią Warszawa (1:2). W następnym sezonie pożegnał się z Szombierkami jednym występem. Miało to miejsce 5 maja 1979 roku w domowym meczu z Lechem Poznań zremisowanym 1-1 w obecności 5 tysięcy widzów. Wyszedł w podstawowym składzie, w 75 minucie zmienił go Sośnica. Większą karierę zrobił w Górniku Knurów (obecnie Concordia) i ROW-ie Rybnik. Potem wyjechał do Niemiec.
Faktem natomiast jest, że nasz bramkarz z lat 1965-70 Jan Matysek, to ojciec Adama, 34-krotnego reprezentanta Polski, uczestnika Mistrzostw Świata w 2002 roku w Korei Płd. i Japonii, lecz jako jedyny z ówczesnej 23-osobowej kadry, na tych mistrzostwach nie wystąpił.
sobota, 2 listopada 2013
Z Piotrówką na zero
Piąty mecz z rzędu zakończony porażką. W trzech z tych pięciu meczy nie strzeliliśmy bramki. Podobnie było dziś - zero bramek, zero punktów. W przerwie zimowej konieczne jest znalezienie (o co będzie z różnych względów bardzo trudno) egzekutora, który będzie strzelał bramki. Niestety, w chwili obecnej duet Makowski - Pączko nie jest w stanie nam tego zapewnić.
piątek, 1 listopada 2013
Ciekawe doświadczenie
W jutrzejszym wyjazdowym pojedynku czeka naszych piłkarzy trochę egzotycznych wrażeń, gdyż w składzie LZS Piotrówka przeważają obcokrajowcy z Ameryki Południowej (brazylijczycy) i Afryki (z Senegalu, Zimbabwe i Nigerii). Na tym poziomie rozgrywek taka efemeryda to rzadkość i moim zdaniem nie powinna mieć tutaj miejsca. Nie chodzi wcale o rasizm (daleki jestem od tego), rozumiem, że jest liberalizm, swoboda zatrudnienia itp., ale jakie korzyści ma z tego polska piłka? Moim zdaniem żadnych i w ligach na poziomie regionalnym powinien być limit obcokrajowców (w meczu góra 2-3), ponieważ tutaj powinni ogrywać się polscy zawodnicy, by w rankingu FIFA nie wyprzedziła nas np. Jordania.
Nasz jutrzejszy przeciwnik, to sąsiad w tabeli zajmujący obecnie 9 miejsce (my jeszcze 8). Ich obecny bilans to 13 pkt w 13 meczach, na co składają się 3 zwycięstwa, 4 remisy i 6 porażek, bramki 16:17. Połowę z nich strzelił najlepszy strzelec drużyny z Piotrówki Gwaze. Bilans domowy to 2-2-3 9:10. Najbardziej znany piłkarz tej drużyny, to Mistrz Polski z Polonią Warszawa w 2000 roku Emmanuel Ekwueme.
Szombierki notują odpowiednio 5 zwycięstw, 1 remis (z Piotrówką 0:0 w pierwszej rundzie) i 7 porażek. Na wyjeździe 2-0-4 10:15.
W jutrzejszym meczu w drużynie gospodarzy za kartki nie zagrają trzej podstawowi zawodnicy, a mianowicie: Mateusz Iwan (10 meczy), Mpako Ndema Zerah (10m) i Łukasz Kluz (9m). Zieloni nie licząc kontuzji Wiśniewskiego i Kasprzyka, powinni wystąpić w optymalnym składzie.
Nie będę wypowiadał się na temat szans w tym meczu, bo miałem chyba zbyt wysokie oczekiwania zwłaszcza w naszych dwóch ostatnich domowych meczach. Liczę na miłe zaskoczenie.
Kursy STS: 1 - 2.25; X - 3.2; 2 - 2.73
LIVE
Nasz jutrzejszy przeciwnik, to sąsiad w tabeli zajmujący obecnie 9 miejsce (my jeszcze 8). Ich obecny bilans to 13 pkt w 13 meczach, na co składają się 3 zwycięstwa, 4 remisy i 6 porażek, bramki 16:17. Połowę z nich strzelił najlepszy strzelec drużyny z Piotrówki Gwaze. Bilans domowy to 2-2-3 9:10. Najbardziej znany piłkarz tej drużyny, to Mistrz Polski z Polonią Warszawa w 2000 roku Emmanuel Ekwueme.
Szombierki notują odpowiednio 5 zwycięstw, 1 remis (z Piotrówką 0:0 w pierwszej rundzie) i 7 porażek. Na wyjeździe 2-0-4 10:15.
W jutrzejszym meczu w drużynie gospodarzy za kartki nie zagrają trzej podstawowi zawodnicy, a mianowicie: Mateusz Iwan (10 meczy), Mpako Ndema Zerah (10m) i Łukasz Kluz (9m). Zieloni nie licząc kontuzji Wiśniewskiego i Kasprzyka, powinni wystąpić w optymalnym składzie.
Nie będę wypowiadał się na temat szans w tym meczu, bo miałem chyba zbyt wysokie oczekiwania zwłaszcza w naszych dwóch ostatnich domowych meczach. Liczę na miłe zaskoczenie.
Kursy STS: 1 - 2.25; X - 3.2; 2 - 2.73
LIVE
Subskrybuj:
Posty (Atom)