piątek, 28 czerwca 2019

Z historią w tle - Ruch Chorzów część 1

Ruch Chorzów i Szombierki Bytom. Potocznie zwani Niebiescy i Zieloni. Dwa kluby wywodzące się z dzielnic silnie powiązanych kiedyś z ciężkim przemysłem. Na Batorym huta, w Szombierkach kopalnia. I z tymi zakładami pracy kojarzone są oba kluby.
Ruch Chorzów, przedstawiać nie trzeba, osiągnięcia tej drużyny na przestrzeni dziejów zna nawet przeciętny, niekoniecznie interesujący się futbolem kibic.
Dla Ruchu Szombierki są jednym z ligowych rywali. Pod względem ilości wzajemnych spotkań bytomianie znajdują się w okolicach 14 miejsca. Natomiast Ruch dla Szombierek, to absolutny top. Niebiescy, to drużyna z którą zagraliśmy najwięcej oficjalnych meczy. Jednak co do określenia dokładnej ilości istnieją pewne wątpliwości.
Pierwszy kontakt miał miejsce prawdopodobnie w 1920 roku. Prawdopodobnie, bowiem nie zachował się wynik awizowanego meczu. Po rozegraniu eliminacji w swych okręgach Ruch i Poniatowski Szombierki miały się spotkać w klasie A. Z kronik chorzowian wynika, że rozgrywki te dokończono, a Ruch zajął w nich 3 miejsce.


Bez wątpliwości obyło się w latach 1949-50, czyli debiutanckich dla Szombierek w Ekstraklasie. Ruch już wtedy miał na koncie 5 tytułów MP i należał do czołowych drużyn w Polsce. Boleśnie przekonały się o tym Szombierki, bowiem przegrały wtedy z Niebieskimi 4 mecze. W każdym z nich bramki strzelał Gerard Cieślik (łącznie 8 w 4 meczach), którego popis szombierska publiczność oglądała w 1949 roku. W wygranym przez chorzowian meczu 6:1 w obecności 10 tysięcy widzów Cieślik strzelił 4 bramki.


Kolejny mecz miał miejsce w inauguracyjnej kolejce sezonu 1963/64. Ruch przystępował do meczu jako wicemistrz Polski, Szombierki jako beniaminek. Beniaminek, w którym upatrywano drużynę mającą wnieść nieco świeżej krwi do naszej ligi. Jak pokazał czas, opinie ówczesnych ekspertów potwierdziły się. 
Szombierki wygrywają 4:0, pierwszą bramkę w meczu oraz w ekstraklasowej karierze strzela głową (a jakże!!!) Jerzy Wilim. Daje mu to później tytuł Króla Strzelców. Wraz z Lucjanem Brychczym oraz Józefem Gałeczką zdobyli po 18 bramek. Z kolei bramkę na 2:0 strzela Paweł Sobek, który przeszedł z Szombierkami drogę od Ekstraklasy w latach 1949-50, poprzez III ligę i ponownie Ekstraklasę.


Rewanż w marcu wygrywa Ruch 2:0, a obserwatorzy dziwią się, że sędzia dopuścił oblodzone boisko do gry.
W sezonie 1964/65 Szombierki zostają wicemistrzem Polski. Paradoksalnie Ruch odnosi wtedy najwyższe zwycięstwo nad Szombierkami 7:1. Dzieje się to na ligowym finiszu, kiedy górnicy są bez formy, a rozstrzygnięcia już zapadły.
W sezonie 1965/66 Ruch broni się przed spadkiem. Wykorzystują to Szombierki. W ramach dwumeczu na Stadionie Śląskim w obecności 40 tysięcy widzów (w środku tygodnia!) wygrywają 3:2. W barwach Szombierek debiutuje reprezentant polskiej młodzieżówki Jan Matysek, ojciec Adama, również bramkarza i reprezentanta Polski. W rewanżu jest 4:1 dla Szombierek. A jakby tego było mało to w 1/8 Pucharu Polski A-klasowe rezerwy Szombierek eliminują Ruch po zwycięstwie 2:1! W rezerwach Szombierek grało kilku zawodników, którzy już mieli występy w I lidze. Pokazuje to, jak mocnym składem dysponowali bytomianie. W lidze zajęli 4 miejsce, a pierwsza drużyna odpadła z rozgrywek PP w 1/4 z późniejszym triumfatorem Legią Warszawa. Drużyna rezerw odpadła dopiero w 1/2 finału z Górnikiem Zabrze.
W sezonie 1966/67 sytuacja się odwraca. Ruch zajmuje 3 miejsce, a Szombierki 11 (na 14 drużyn). W Bytomiu jest 3:2 dla Szombierek, a w rewanżu 1:0 dla Ruchu. Po tym meczu bytomianie znajdują się na miejscu spadkowym, jednak kolejne 3 zwycięstwa (w tym z późniejszym Mistrzem Polski Górnikiem Zabrze) uspokajają sytuację.
W kolejnych latach Szombierki nie są w stanie pokonać Ruchu. Remis i porażka sezon po sezonie. W roku 1968 Ruch zostaje Mistrzem Polski, a Jerzy Wilim drugi sezon z rzędu strzela 15 bramek, co w obu przypadkach daje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców.
W sezonie 1968/69 Szombierki pełniące rolę gospodarza w meczu z Ruchem (1:3) na Stadionie Śląskim (w ramach dwumeczu) ogląda 50 tysięcy widzów! Mimo tej porażki bytomianie kończą sezon na 4 miejscu, wyżej od broniącego tytułu Ruchu.
W sezonie 1969/70 Ruch zostaje wicemistrzem, a Szombierki okupują dolne rejony tabeli. W jesiennym meczu tych drużyn Niebiescy wygrywają 1:0, a bramkę na 8 minut przed końcem strzela debiutujący Henryk Golus. Co ciekawe, była to jego jedyna bramka w karierze i jedyny występ w tym sezonie!
Upragnione zwycięstwo nad Niebieskimi Szombierki odnoszą w maju (2:1), a drużynę prowadzi Teodor Wieczorek – trener Ruchu w poprzednim sezonie, ojciec m.in. Henryka, późniejszego trenera obu klubów.
W sezonie 1970/71 Ruch i Szombierki są sąsiadami w tabeli (5 i 6 miejsce), a bytomianie górą w obu meczach (1:0 i 1:0).
Sezon 1971/72 przynosi spadek Szombierek z 14 miejsca w tabeli. Zieloni od początku zajmują miejsce spadkowe, a po raz ostatni na 13 miejscu byli po zwycięstwie z Ruchem (1:0 u siebie) w 15 kolejce, który był wtedy liderem. 
W sezonie 1972/73 Ruch zostaje wicemistrzem, a górnicy z Bytomia nie pozwalają o sobie zapomnieć. W 1/4 finału Pucharu Polski drugoligowe Szombierki w dwumeczu rozgrywanym w Święta Wielkanocne (21 i 23 kwietnia) eliminują Ruch po zwycięstwie u siebie 1:0 i nikłej porażce na wyjeździe 1:2, kiedy to mimo miażdżącej przewagi Niebieskich udany kontratak Szombierek przyniósł im bramkę dającą awans. W 1/2 finału Szombierki po raz kolejny odpadają z późniejszym triumfatorem Legią Warszawa. 
Następne dwa sezony, to mistrzowskie tytuły Ruchu. Szombierki w roli beniaminka pokonują w 8 kolejce Niebieskich u siebie 3:1 i przez 22 kolejki jest to jedyna porażka chorzowian.
Kolejne sezony, to zwycięstwa Ruchu nad Szombierkami (4 pod rząd). Szombierki mające najmłodszą drużynę w lidze, niemal do końca walczą z Odrą Opole o utrzymanie, co też im się udaje. 
W sezonie 1974/75 Ruch obronił tytuł, a Szombierki znów do ostatniej kolejki walczą o ligowy byt. W tabeli zajęli 11 miejsce z taką samą ilością punktów (26), co drużyny z miejsc 11-16. Wtedy w przypadku równej ilości punktów o wyższym miejscu decydował bilans bramkowy, a ten bytomianie mieli najlepszy z wszystkich zainteresowanych (43:45), również dzięki zwycięstwu w ostatniej kolejce nad Lechem Poznań 3:0.
W sezonie tym, 9 maja 1975 roku rzecz bez precedensu w historii Szombierek. Ich mecz w roli gospodarza w spotkaniu z Ruchem ogląda na Stadionie Śląskim ponad 70 tysięcy widzów!!! I to nie był dwumecz!!! Mecz odbył się w ramach imprezy widowiskowo-sportowej z okazji 30-lecia zwycięstwa nad faszyzmem.




Autor bloga przy tworzeniu posta wspomagał się "ENCYKLOPEDIĄ EKSTRAKLASY" autorstwa Wojciecha Frączka, Mariusza Gudebskiego i Jarosława Owsiańskiego, Kolekcją Klubów tom 1 RUCH CHORZÓW oraz Encyklopedią Piłkarską FUJI tom 25 wydawnictwa GiA pod kierownictwem Andrzeja Gowarzewskiego oraz zasobami Śląskiej Biblioteki Cyfrowej.

środa, 12 czerwca 2019

Sezon 2018/19 w liczbach

Wyniki Szombierek w sezonie 2018/19:


Podsumowanie obejmuje wyniki uzyskane na boisku!!!

Bilans sezonu:
30 meczy 15-6-9 49:38 (jesień 7-2-6 27:26; wiosna 8-4-3 22:12)
Dom 10-2-3 30:19 (jesień 6-1-1 19:10; wiosna 4-1-2 11:9)
Wyjazd 5-4-6 19:19 (jesień 1-1-5 8:16; wiosna 4-3-1 11:3)

Częstotliwość wyników:
1:0 3x
2:0 1x
2:1 3x
3:0 3x
3:1 1x
3:2 1x
4:1 1x
4:2 1x
5:3 1x
0:0 3x
1:1 2x
2:2 1x
0:1 1x
0:2 1x
0:3 1x
1:2 4x
1:4 2x

Przedział czasowy bramek zdobytych i straconych (jesień; wiosna):
1-15' 9:3 (5:2; 4:1)
16-30' 5:7 (2:4; 3:3)
31-45+' 4:6 (2:3; 2:3)
46-60' 6:4 (5:3; 1:1)
61-75' 13:10 (5:7; 8:3)
76-90+' 12:8 (8:7; 4:1)

Bilans pierwszej połowy: 10-11-9 18:16 (jesień 5-6-4 9:9; wiosna 5-5-5 9:7)
Bilans drugiej połowy: 16-6-8 31:22 (jesień 7-1-7 18:17; wiosna 9-5-1 13:5)

Szombierki strzelają na 1:0: 12-1-3 (jesień 4-1-2; wiosna 8-0-1)
Szombierki tracą na 0:1: 3-2-6 (jesień 3-0-4; wiosna 0-2-2)

Szombierki nie tracą bramki w meczu: 7-3-0 (jesień 1-1-0; wiosna 6-2-0)
Szombierki nie strzelają bramki w meczu: 0-3-3 (jesień 0-1-3; wiosna 0-2-0)

Bilans pierwsza połowa/koniec meczu (jesień-wiosna):
1/1 8x 3-5
1/0 1x 1-0
1/2 1x 1-0
0/1 5x 2-3
0/0 3x 1-2
0/2 3x 3-0
2/1 2x 2-0
2/0 2x 0-2
2/2 5x 2-3

Różnica bramek w meczu:







Czas gry, kiedy Szombierki:









Bilans zawodników. Barwy Szombierek w sezonie 2018/19 reprezentowało 24 piłkarzy (20 jesienią oraz 19 wiosną):






















Bilans bramek zdobytych uzupełniają gole samobójcze strzelone dla Szombierek przez rywali. Ich autorami byli Patryk Pikuta (Górnik Piaski) oraz Michał Szal (Sarmacja Będzin) po 1.

Spośród 49 bramek, 12 zdobyli zawodnicy rezerwowi. Ich autorami byli:
Amadeusz Zając 4
Remigiusz Malicki 2
Karol Pstuś 2
Mateusz Morys 1
Przemysław Sawicki 1
Jakub Stefaniak 1
Sebastian Szombierski 1

I jako ciekawostka - grafika pokazująca, jaki ciężar gatunkowy miały bramki zdobywane przez poszczególnych zawodników. Dla przykładu 1:2r oznacza, że zawodnik strzelił bramkę na 1:2 w przegranym meczu. Znacznik "r" oznacza, że strzelił bramkę wchodząc z ławki. Bramki w ramce, to bramki strzelone w jednym meczu, natomiast znacznik "*" oznacza ostatnią, zwycięską bramkę w wygranym meczu jedną bramką.




















Póki co, w barwach Szombierek nie zobaczymy już Przemysława Sawickiego oraz Jakuba Stefaniaka. Obaj jako jedyni z piłkarzy Szombierek ujrzeli w ubiegłym sezonie czerwone kartki. W przypadku obu miało to miejsce na boisku przy Modrzewskiego i dla obu były to ostatnie mecze w barwach Zielonych. Swoiste pożegnanie z kibicami 😉

sobota, 8 czerwca 2019

4 lata Osy


Radosław Osadnik został trenerem III-ligowych Szombierek przed rozpoczęciem sezonu 2015/16. Nie miał łatwego zadania, bowiem z drużyny po poprzednim sezonie zostało niewiele, a i zapowiadana reorganizacja rozgrywek stawiała Zielonych w trudnej sytuacji. Nikt raczej nie wymagał od Osy utrzymania, bardziej chodziło o to, w jakim stylu będą grały Szombierki.
Można było wręcz powiedzieć, że nowy trener miał od początku komfort pracy. Budowana drużyna była w pełni jego autorstwa, nikt nie mógł powiedzieć, że przyszedł na gotowe po trenerze Górecko.
Początek sezonu zaskakująco dobry, w pewnym momencie Szombierki były nawet na 5 miejscu w tabeli, a w ataku brylował Mateusz Majsner (7 bramek w pierwszej rundzie). Jednak kontuzje kluczowych graczy (Ślęzok, Urbaniak, Stefaniak, Stokłosa) oraz odwołanie wypożyczonego z Katowic bramkarza Wierzbickiego znów skomplikowały sytuację. Drugą rundę Zieloni rozpoczęli od 5 porażek w 6 meczach. Spadło morale, nastąpiło kilka wysokich porażek i Szombierki zgodnie z oczekiwaniami, pomimo zajęcia 10 miejsca w tabeli spadły do IV ligi.

Sezon 2016/17 to ponowny proces budowy drużyny. Kontuzjowani zmuszeni byli przerwać kariery, co lepsi odeszli (KulińskiMajsner, Rybak). Do drużyny dołączyli m.in. Morys, Gwiaździński, Cichecki, Zając (a więc filary obecnej ekipy), czy też Papis, a w drugiej rundzie Domański. Początki były trudne, zdarzyło się nawet 5 porażek z rzędu po których Osadnik dostał ultimatum, jeśli miał nadal prowadzić Szombierki. Jednak coś drgnęło. Górnik Piaski przyjechał do Bytomia jako lider i przegrał 0:5. Eksplodował strzelecki talent Jarnota, 5 zwycięstw z rzędu na koniec rundy jesiennej oraz runda rewanżowa zakończona serią 12 meczy bez porażki dały drużynie 3 miejsce w tabeli za bezkonkurencyjnym Gwarkiem Tarnowskie Góry oraz Ruchem Radzionków.

Kolejny sezon, to już nieskrywane aspiracje do awansu. Wrócili Rybak oraz Majsner, dołączyli Odyjewski, Mielnik. Na zakończenie świetnej jesieni Zieloni mieli 7 punktów przewagi nad Ruchem Radzionków. Jednak wiosna znów oznaczała kłopoty. Co prawda ponownie wrócił Jarnot, lecz kontuzje Odyjewskiego, Cybula, Lebka, odejście przed rozpoczęciem rundy Majsnera oraz zamieszanie z Domańskim i Mielnikiem miało wpływ na słaby początek rundy, kiedy to Szombierki zanotowały 3 porażki z rzędu oraz 6 meczy bez zwycięstwa. Przewaga szybko stopniała, marzenia o awansie prysły. Zryw w drugiej części rundy pozwolił jedynie na zajęcie drugiego miejsca. Piszę "jedynie" w kontekście przedsezonowych zapowiedzi i przewagi po pierwszej rundzie. Mimo wszystko należy rozpatrywać to jako sukces, ukazujący Szombierki jako czołowy klub tej ligi.

Ostatni sezon ponownie miał przynieść walkę o awans, a tak naprawdę ta walka trwała przez 4 kolejki, kiedy to Zieloni zajmowali 2 miejsce. Brak ustabilizowanej formy drużyny, dobre mecze przeplatane ze słabymi uplasowały ją w okolicach 6-8 miejsca. Doszło nawet do tego, że wygrany mecz Szombierki przegrały walkowerem, ponieważ nie potrafiono doliczyć się dwóch młodzieżowców na boisku.
Efekt jest taki, że po ostatnim meczu sezonu ogłoszono, iż Radosław Osadnik żegna się z Szombierkami.

Radosław Osadnik prowadził drużynę Szombierek w ligowych meczach przez 4 pełne sezony. Daje mu to bilans (tylko i wyłącznie na boisku, bowiem po drodze trafiały się walkowery w obie strony) 123 meczy, w których odniósł 60 zwycięstw, 25 remisów oraz 38 porażek. Bilans bramkowy w tym czasie to 203:156.
Najwyższe zwycięstwa to 6:0 na wyjeździe ze Spartą Lubliniec (2017/18) oraz 5:0 u siebie z Górnikiem Piaski (2016/17). Natomiast najwyższe porażki to wiosenne wyjazdowe 1:6 z Pniówkiem Pawłowice oraz 0:5 z LKS Bełk w trzecioligowych rozgrywkach.
Na boisko wprowadził 61 zawodników, w tym 8 bramkarzy. Najwięcej występów pod jego wodzą zanotowali: Dominik Cieszyński 87, Bartłomiej Gwiaździński 85, Mateusz Lebek 84 oraz Szymon Cichecki 83. A wśród bramkarzy Rafał Maścibrzuch 41 oraz Wojciech Fościak 28.
Najlepsi strzelcy w tym okresie, to Jacek Jarnot 43, Amadeusz Zając 22 oraz Mateusz Majsner i Tomasz Rybak po 13 bramek.

Dziękuję trenerowi Osadnikowi za emocje związane z Szombierkami oraz życzę dalszych sukcesów w karierze osobistej oraz zawodowej.

wtorek, 4 czerwca 2019

Czysta końcówka


SZOMBIERKI - MKS MYSZKÓW
środa 5 czerwca, godz. 18:00
Kursy STS: 1 - 1.9; X - 3.7; 2 - 3.05

PRZEDMECZOWE STATYSTYKI

SZOMBIERKI - MKS MYSZKÓW 1:0(0:0)
64' Zając 1:0
Szombierki: Fościak - Curyło, Balul, Szombierski, Cieszyński - Morys (60' Cichecki), Rybak, Pytlik (85' Thiel), Kowalczyk - Pstuś (60' Zając), Malicki (88' Wiszyński)
MKS: Bensz - Taska, Braksator, Andrzejewski, Borys, Mokwiński (72' Bobryk), Nowakowski (66' Sołdecki), Stankiewicz, Mazurek, Zdanowski, Zieliński

Żółte kartki: Kowalczyk - Stankiewicz

GALERIA

Mateusz Morys oraz Kamil Thiel rozegrali 80 ligowy mecz w barwach Szombierek.

W ostatnich dwóch meczach nasi bramkarze zachowali czyste konto. W tym sezonie udało im się to 10 razy - 3 razy Wojciech Fościak i 7 razy Arkadiusz Latka.