SZOMBIERKI - WARTA ZAWIERCIE
niedziela 4 listopada, godz. 11:00
kursy STS: 1 - 2.48; X - 3.5; 2 - 2.3
PRZEDMECZOWE STATYSTYKI
W ostatnim jesiennym meczu przy
ul. Modrzewskiego spotkają się dwie drużyny o biało-zielonych barwach. A wśród gości, m.in. znani z występów dla
Szombierek Rafał Maścibrzuch (w latach 2016-17 bronił naszej bramki w 41 meczach) oraz
Jacek Jarnot (w różnych okresach w latach 2012-18 104 mecze i 45 bramek).
W spotkaniu tym nie wystąpi zawieszony za 4 żółte kartki
Tomasz Balul.
Mecz będzie się toczył w cieniu 99 rocznicy powstania Poniatowskiego, protoplasty Szombierek. Podkreślam to przy każdej okazji, ponieważ nasza oficjalna strona wciąż podaje nieprawdziwą datę powstania, a o czym pisałem wcześniej m.in.
TUTAJ
SZOMBIERKI - WARTA ZAWIERCIE 3:2(2:2)
3' Pstuś 1:0
10' Zając 2:0
17' Jarnot (rzut karny) 2:1
23' Wawoczny (rzut wolny) 2:2
52' Zając 3:2
Szombierki: Fościak - Wiszyński, Bomba, Rybak, Gruszka - Cichecki, Gwiaździński, Pietrycha, Morys (77' Borowski) - Pstuś (85' Sawicki), Zając (74' Malicki)
Warta: Maścibrzuch - Adamiecki (83' Szwaja), Marek, Drzymont, Klama (75' Janosz), Wrona, Wawoczny, Jamróz (73' Mąka), Bartusiak (89' Sołtysik), Jarnot, Smarzyński
Żółte kartki: Cichecki, Sawicki - Wrona
Czerwona kartka: Sawicki (za 2 ŻK, 90+2')
GALERIA
Gaspar Bomba po dzisiejszym spotkaniu powinien "wjechać" do szatni z conajmniej 2 skrzynkami piwa dla kolegów, za to, że po jego kardynalnych błędach
Zieloni mimo wszystko wygrali mecz.
W 23' to po jego ręce z rzutu wolnego ładnym strzałem wyrównuje
Wawoczny. W 48' rękoma blokuje strzał w polu karnym, lecz
Fościak broni strzał z rzutu karnego
Jarnota. Tym samym
Fościak rehabilituje się za sprokurowanie
jedenastki w 17' po faulu na
Jacku Jarnocie.
Kolejne dwa błędy
Bomby powinny zakończyć się wyrównaniem, lecz tym razem nie popisali się piłkarze
Warty. Najpierw w 59' nasz obrońca gubi piłkę na środku boiska i w sytuacji 2 na bramkarza źle rozegrana akcja kończy się spalonym, a w 81' strzał z 5 metrów szybuje wysoko nad poprzeczką.
Mecz prowadzony w szybkim tempie z okazjami z obu stron.
Szombierki szybko objęły prowadzenie po ładnej akcji zespołu (kombinacja
Morys -
Gruszka i strzał ze środka pola karnego
Pstusia) i zamieszaniu w
szesnastce gości po rzucie wolnym
Pstusia. Jednak równie szybko
Warta wyrównała po stałych fragmentach gry. Jeszcze w 26'
Pstuś trafia w słupek po kontrze, a zwycięska bramka pada w 52'. Po podaniu
Gwiaździńskiego,
do siatki z 16 metrów trafia ponownie
Zając, zdobywając swą drugą dziś, a ogólnie 20 bramkę w ligowych barwach
Szombierek, co lokuje popularnego
Kicka na pierwszym miejscu najlepszych strzelców z obecnej kadry
Zielonych.
Po raz kolejny nie można przejść obojętnie nad zachowaniem
Sawickiego, który dziś wchodząc w 85' zdążył złapać dwie żółte kartki i przed czasem opuścił plac gry. Nie pierwszy raz pokazuje on, że nie panuje nad emocjami i jego obecność na boisku grozi w każdej chwili osłabieniem drużyny.
PS.
Dziś zagościłem przy
Modrzewskiego po dłuższej przerwie spowodowanej brakiem chęci oglądania "wyczynów"
Zielonych po meczach
w pierwszej części rundy. Jednak takie
Szombierki jak dziś kibice chcieli by oglądać jak najczęściej i myślę, że zespół godnie pożegnał się z kibicami.