poniedziałek, 1 grudnia 2014

Najlepsi w 2014 roku

Najlepsi moim zdaniem piłkarze Szombierek w 2014 roku.
Przypomnę, że w roku 2013 głosami kibiców zwyciężył  Sebastian Pączko.

PIOTR MAKOWSKI 31 meczy, 12 bramek plus 2 gole w Pucharze Polski
Najlepszy strzelec Szombierek tego roku. Niezwykle ambitny, typowy snajper. Najlepiej czuje się w obrębie "szesnastki". Jako jedyny pięciokrotnie (raz w PP) zdobył 2 bramki w meczu (po jednym razie Pach oraz Pączko).

SŁAWOMIR PACH 26 meczy, 9 bramek plus 2 gole w Pucharze Polski
Doświadczony, mający za sobą występy w Ekstraklasie w barwach Zagłębia Lubin. Wiosną miał "wejście smoka" - 2 bramki w debiucie z Polonią Łaziska, łącznie w 9 meczach strzelił 6 goli. Główny kreator ofensywy Szombierek, jesienią trochę słabiej, ale nie miał już koło siebie Kamila Thiela. Stałym fragmentem gry potrafi odwrócić losy spotkania, notował wiele asyst, głównym beneficjentem jego podań był Piotr Makowski.

SEBASTIAN PĄCZKO 27 meczy, 11 bramek plus 1 gol w Pucharze Polski
Wiosnę zaczął z nie zaleczoną kontuzją, w pierwszym meczu zszedł już po półgodzinie gry. W pierwszych 6 wiosennych meczach zagrał łącznie 100 minut. Większość roku spędził na boku pomocy (choć to napastnik), ale nie przeszkodziło mu to w strzeleniu 11 bramek (8 jesienią). Ma potencjał, wiosną możemy go nie zobaczyć w barwach Szombierek.

GRZEGORZ SZAFRAŃSKI 25 meczy, 3 bramki plus 1 gol w Pucharze Polski
Jeden z ulubieńców trenera Górecko. Jeśli tylko jest do dyspozycji wychodzi w pierwszej "jedenastce". W trakcie roku coraz częściej przekwalifikowywał się z prawego obrońcy w prawego pomocnika, co pozwoliło mu strzelić 3 bramki.

KAROL ŚLĘZOK 22 mecze
Moim zdaniem najpewniejszy obrońca Szombierek, popełniający najmniej błędów. Dość powiedzieć, że w meczach z jego udziałem Zieloni stracili tylko 19 goli (w 14 meczach jesienią 11 bramek)!!! Stąd nominacja. Nie wiedzieć czemu, nie grał za wiele na początku jesieni.

ANDRZEJ WIŚNIEWSKI 16 meczy, 17 puszczonych bramek, 5 razy czyste konto
Obaj nasi bramkarze mają porównywalne statystyki, ale to "Wiśnia" ustrzegł się rażących wpadek, przy okazji swoimi interwencjami ratując nam kilka punktów.

Zastanawiałem się jeszcze nad Adamem Dzido, ale w jego przypadku o braku nominacji zaważył nieudany mecz z Jastrzębiem, głupia czerwona kartka w Mikulczycach oraz nieumiejętna gra do przodu. Jego interesuje tylko przerwanie akcji rywala (co mu się świetnie udaje), ale nic poza tym. Na ogół po próbie jego zagrania do przodu piłka ląduje na aucie, albo pod nogami przeciwnika.
Śmiało jednak przyznaję mu tytuł Odkrycia Roku. Wiosną wywalczył sobie miejsce w składzie, utrzymując je jesienią.
Odkryciem Roku dla mnie jest również Rafał Kuliński. Gra na niewdzięcznej pozycji defensywnego pomocnika, ale w jego przypadku widać, że ma potencjał wykraczający poza tę rolę. Świetny technicznie, po przerwaniu akcji rywala stara się kreatywnie grać do przodu, dobrze wykonuje stałe fragmenty gry. Podobny do niego Robert Dymowski zagrał u nas tylko jedną rundę przechodząc do GKS Tychy. Kuliński ma 19 lat, mam nadzieję, że jeszcze trochę z nami pogra.