Ruch Chorzów,
przedstawiać nie trzeba, osiągnięcia tej drużyny na przestrzeni dziejów zna
nawet przeciętny, niekoniecznie interesujący się futbolem kibic.
Dla Ruchu Szombierki są jednym z ligowych rywali. Pod względem ilości wzajemnych spotkań bytomianie znajdują się w okolicach 14 miejsca. Natomiast Ruch dla Szombierek, to absolutny top. Niebiescy, to drużyna z którą zagraliśmy najwięcej oficjalnych meczy. Jednak co do określenia dokładnej ilości istnieją pewne wątpliwości.
Pierwszy kontakt miał miejsce prawdopodobnie w 1920 roku. Prawdopodobnie, bowiem nie zachował się wynik awizowanego meczu. Po rozegraniu eliminacji w swych okręgach Ruch i Poniatowski Szombierki miały się spotkać w klasie A. Z kronik chorzowian wynika, że rozgrywki te dokończono, a Ruch zajął w nich 3 miejsce.
Dla Ruchu Szombierki są jednym z ligowych rywali. Pod względem ilości wzajemnych spotkań bytomianie znajdują się w okolicach 14 miejsca. Natomiast Ruch dla Szombierek, to absolutny top. Niebiescy, to drużyna z którą zagraliśmy najwięcej oficjalnych meczy. Jednak co do określenia dokładnej ilości istnieją pewne wątpliwości.
Pierwszy kontakt miał miejsce prawdopodobnie w 1920 roku. Prawdopodobnie, bowiem nie zachował się wynik awizowanego meczu. Po rozegraniu eliminacji w swych okręgach Ruch i Poniatowski Szombierki miały się spotkać w klasie A. Z kronik chorzowian wynika, że rozgrywki te dokończono, a Ruch zajął w nich 3 miejsce.
Bez wątpliwości obyło się w latach 1949-50, czyli debiutanckich dla Szombierek
w Ekstraklasie. Ruch już wtedy miał na koncie 5 tytułów MP i należał do
czołowych drużyn w Polsce. Boleśnie przekonały się o tym Szombierki, bowiem
przegrały wtedy z Niebieskimi 4 mecze. W każdym z nich bramki strzelał Gerard
Cieślik (łącznie 8 w 4 meczach), którego popis szombierska publiczność oglądała
w 1949 roku. W wygranym przez chorzowian meczu 6:1 w obecności 10 tysięcy
widzów Cieślik strzelił 4 bramki.
Kolejny mecz miał miejsce w inauguracyjnej kolejce sezonu 1963/64. Ruch przystępował do meczu jako wicemistrz Polski, Szombierki jako beniaminek. Beniaminek, w którym upatrywano drużynę mającą wnieść nieco świeżej krwi do naszej ligi. Jak pokazał czas, opinie ówczesnych ekspertów potwierdziły się.
Szombierki wygrywają 4:0, pierwszą bramkę w meczu oraz w ekstraklasowej
karierze strzela głową (a jakże!!!) Jerzy Wilim. Daje mu to później tytuł Króla
Strzelców. Wraz z Lucjanem Brychczym oraz Józefem Gałeczką zdobyli po 18
bramek. Z kolei bramkę na 2:0 strzela Paweł Sobek, który przeszedł z
Szombierkami drogę od Ekstraklasy w latach 1949-50, poprzez III ligę i ponownie
Ekstraklasę.
Rewanż w marcu wygrywa Ruch 2:0, a obserwatorzy dziwią się, że sędzia dopuścił
oblodzone boisko do gry.
W sezonie 1964/65 Szombierki zostają wicemistrzem Polski. Paradoksalnie Ruch odnosi wtedy najwyższe zwycięstwo nad Szombierkami 7:1, a obsługujący Omegę cyfrę 7 musi namalować kredą, gdyż zabrakło tabliczek. Dzieje się to na ligowym finiszu, kiedy górnicy są bez formy, a rozstrzygnięcia już zapadły.
W sezonie 1965/66 Ruch broni się przed spadkiem. Wykorzystują to Szombierki. W ramach dwumeczu na Stadionie Śląskim w obecności 40 tysięcy widzów (w środku tygodnia!) wygrywają 3:2. W barwach Szombierek debiutuje reprezentant polskiej młodzieżówki Jan Matysek, ojciec Adama, również bramkarza i reprezentanta Polski. W rewanżu jest 4:1 dla Szombierek. A jakby tego było mało to w 1/8 Pucharu Polski A-klasowe rezerwy Szombierek eliminują Ruch po zwycięstwie 2:1! W rezerwach Szombierek grało kilku zawodników, którzy już mieli występy w I lidze. Pokazuje to, jak mocnym składem dysponowali bytomianie. W lidze zajęli 4 miejsce, a pierwsza drużyna odpadła z rozgrywek PP w 1/4 z późniejszym triumfatorem Legią Warszawa. Drużyna rezerw odpadła dopiero w 1/2 finału z Górnikiem Zabrze.
W sezonie 1966/67 sytuacja się odwraca. Ruch zajmuje 3 miejsce, a Szombierki 11 (na 14 drużyn). W Bytomiu jest 3:2 dla Szombierek, a w rewanżu 1:0 dla Ruchu. Po tym meczu bytomianie znajdują się na miejscu spadkowym, jednak kolejne 3 zwycięstwa (w tym z późniejszym Mistrzem Polski Górnikiem Zabrze) uspokajają sytuację.
W kolejnych latach Szombierki nie są w stanie pokonać Ruchu. Remis i porażka sezon po sezonie. W roku 1968 Ruch zostaje Mistrzem Polski, a Jerzy Wilim drugi sezon z rzędu strzela 15 bramek, co w obu przypadkach daje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców.
W sezonie 1968/69 Szombierki pełniące rolę gospodarza w meczu z Ruchem (1:3) na Stadionie Śląskim (w ramach dwumeczu) ogląda 50 tysięcy widzów! Mimo tej porażki bytomianie kończą sezon na 4 miejscu, wyżej od broniącego tytułu Ruchu.
W sezonie 1969/70 Ruch zostaje wicemistrzem, a Szombierki okupują dolne rejony tabeli. W jesiennym meczu tych drużyn Niebiescy wygrywają 1:0, a bramkę na 8 minut przed końcem strzela debiutujący Henryk Golus. Co ciekawe, była to jego jedyna bramka w karierze i jedyny występ w tym sezonie!
Upragnione zwycięstwo nad Niebieskimi Szombierki odnoszą w maju (2:1), a drużynę prowadzi Teodor Wieczorek – trener Ruchu w poprzednim sezonie, ojciec m.in. Henryka, późniejszego trenera obu klubów.
W sezonie 1970/71 Ruch i Szombierki są sąsiadami w tabeli (5 i 6 miejsce), a bytomianie górą w obu meczach (1:0 i 1:0).
Sezon 1971/72 przynosi spadek Szombierek z 14 miejsca w tabeli. Zieloni od początku zajmują miejsce spadkowe, a po raz ostatni na 13 miejscu byli po zwycięstwie z Ruchem (1:0 u siebie) w 15 kolejce, który był wtedy liderem.
W sezonie 1964/65 Szombierki zostają wicemistrzem Polski. Paradoksalnie Ruch odnosi wtedy najwyższe zwycięstwo nad Szombierkami 7:1, a obsługujący Omegę cyfrę 7 musi namalować kredą, gdyż zabrakło tabliczek. Dzieje się to na ligowym finiszu, kiedy górnicy są bez formy, a rozstrzygnięcia już zapadły.
W sezonie 1965/66 Ruch broni się przed spadkiem. Wykorzystują to Szombierki. W ramach dwumeczu na Stadionie Śląskim w obecności 40 tysięcy widzów (w środku tygodnia!) wygrywają 3:2. W barwach Szombierek debiutuje reprezentant polskiej młodzieżówki Jan Matysek, ojciec Adama, również bramkarza i reprezentanta Polski. W rewanżu jest 4:1 dla Szombierek. A jakby tego było mało to w 1/8 Pucharu Polski A-klasowe rezerwy Szombierek eliminują Ruch po zwycięstwie 2:1! W rezerwach Szombierek grało kilku zawodników, którzy już mieli występy w I lidze. Pokazuje to, jak mocnym składem dysponowali bytomianie. W lidze zajęli 4 miejsce, a pierwsza drużyna odpadła z rozgrywek PP w 1/4 z późniejszym triumfatorem Legią Warszawa. Drużyna rezerw odpadła dopiero w 1/2 finału z Górnikiem Zabrze.
W sezonie 1966/67 sytuacja się odwraca. Ruch zajmuje 3 miejsce, a Szombierki 11 (na 14 drużyn). W Bytomiu jest 3:2 dla Szombierek, a w rewanżu 1:0 dla Ruchu. Po tym meczu bytomianie znajdują się na miejscu spadkowym, jednak kolejne 3 zwycięstwa (w tym z późniejszym Mistrzem Polski Górnikiem Zabrze) uspokajają sytuację.
W kolejnych latach Szombierki nie są w stanie pokonać Ruchu. Remis i porażka sezon po sezonie. W roku 1968 Ruch zostaje Mistrzem Polski, a Jerzy Wilim drugi sezon z rzędu strzela 15 bramek, co w obu przypadkach daje drugie miejsce w klasyfikacji strzelców.
W sezonie 1968/69 Szombierki pełniące rolę gospodarza w meczu z Ruchem (1:3) na Stadionie Śląskim (w ramach dwumeczu) ogląda 50 tysięcy widzów! Mimo tej porażki bytomianie kończą sezon na 4 miejscu, wyżej od broniącego tytułu Ruchu.
W sezonie 1969/70 Ruch zostaje wicemistrzem, a Szombierki okupują dolne rejony tabeli. W jesiennym meczu tych drużyn Niebiescy wygrywają 1:0, a bramkę na 8 minut przed końcem strzela debiutujący Henryk Golus. Co ciekawe, była to jego jedyna bramka w karierze i jedyny występ w tym sezonie!
Upragnione zwycięstwo nad Niebieskimi Szombierki odnoszą w maju (2:1), a drużynę prowadzi Teodor Wieczorek – trener Ruchu w poprzednim sezonie, ojciec m.in. Henryka, późniejszego trenera obu klubów.
W sezonie 1970/71 Ruch i Szombierki są sąsiadami w tabeli (5 i 6 miejsce), a bytomianie górą w obu meczach (1:0 i 1:0).
Sezon 1971/72 przynosi spadek Szombierek z 14 miejsca w tabeli. Zieloni od początku zajmują miejsce spadkowe, a po raz ostatni na 13 miejscu byli po zwycięstwie z Ruchem (1:0 u siebie) w 15 kolejce, który był wtedy liderem.
W
sezonie 1972/73 Ruch zostaje wicemistrzem, a górnicy z Bytomia nie pozwalają o sobie
zapomnieć. W 1/4 finału Pucharu Polski drugoligowe Szombierki w dwumeczu
rozgrywanym w Święta Wielkanocne (21 i 23 kwietnia) eliminują Ruch po
zwycięstwie u siebie 1:0 i nikłej porażce na wyjeździe 1:2, kiedy to mimo
miażdżącej przewagi Niebieskich udany kontratak Szombierek przyniósł im bramkę
dającą awans. W 1/2 finału Szombierki po raz kolejny odpadają z późniejszym
triumfatorem Legią Warszawa.
Następne dwa sezony, to mistrzowskie tytuły Ruchu. Szombierki
w roli beniaminka pokonują w 8 kolejce Niebieskich u siebie 3:1 i przez 22
kolejki jest to jedyna porażka chorzowian.
Kolejne sezony, to zwycięstwa Ruchu nad Szombierkami (4 pod rząd). Szombierki mające najmłodszą drużynę w lidze, niemal do końca walczą z Odrą Opole o utrzymanie, co też im się udaje.
Kolejne sezony, to zwycięstwa Ruchu nad Szombierkami (4 pod rząd). Szombierki mające najmłodszą drużynę w lidze, niemal do końca walczą z Odrą Opole o utrzymanie, co też im się udaje.
W sezonie 1974/75 Ruch obronił tytuł, a
Szombierki znów do ostatniej kolejki walczą o ligowy byt. W tabeli zajęli 11
miejsce z taką samą ilością punktów (26), co drużyny z miejsc 11-16. Wtedy w
przypadku równej ilości punktów o wyższym miejscu decydował bilans bramkowy, a
ten bytomianie mieli najlepszy z wszystkich zainteresowanych (43:45), również
dzięki zwycięstwu w ostatniej kolejce nad Lechem Poznań 3:0.
W sezonie tym, 9 maja 1975 roku rzecz bez precedensu w historii Szombierek. Ich mecz w roli gospodarza w spotkaniu z Ruchem ogląda na Stadionie Śląskim ponad 70 tysięcy widzów!!! I to nie był dwumecz!!! Mecz odbył się w ramach imprezy widowiskowo-sportowej z okazji 30-lecia zwycięstwa nad faszyzmem.
W sezonie tym, 9 maja 1975 roku rzecz bez precedensu w historii Szombierek. Ich mecz w roli gospodarza w spotkaniu z Ruchem ogląda na Stadionie Śląskim ponad 70 tysięcy widzów!!! I to nie był dwumecz!!! Mecz odbył się w ramach imprezy widowiskowo-sportowej z okazji 30-lecia zwycięstwa nad faszyzmem.
Autor bloga przy tworzeniu posta wspomagał się "ENCYKLOPEDIĄ EKSTRAKLASY" autorstwa Wojciecha Frączka, Mariusza Gudebskiego i Jarosława Owsiańskiego, Kolekcją Klubów tom 1 RUCH CHORZÓW oraz Encyklopedią Piłkarską FUJI tom 25 wydawnictwa GiA pod kierownictwem Andrzeja Gowarzewskiego oraz zasobami Śląskiej Biblioteki Cyfrowej.