Jesienny remis, to jedyne do tej pory spotkanie obu drużyn.
Zdobywca 9 bramek Seweryn Cieślak, to najskuteczniejszy do tej pory zawodnik drugiej drużyny Skry.
Zdobywca 9 bramek Seweryn Cieślak, to najskuteczniejszy do tej pory zawodnik drugiej drużyny Skry.
Orzeł II Łękawica to nowy punkt na piłkarskiej mapie rywali Szombierek.
Ciekawostka - w pucharowych rozgrywkach drugą drużynę Orła w rzeczywistości reprezentuje pierwszy skład drużyny.
ORZEŁ II ŁĘKAWICA - SZOMBIERKI 2:3(2:2)
16' Małolepszy1:0
18' Wróbel 2:0
21' Jaworski 2:1
45+1' Zachara 2:2
90' Moritz 2:3
Orzeł II: Pawlus - Kos, Chiwara, Tomaszek, Wnętrzak (82' Giertler), Radomski, Widuch, Walaszek (70' Mrózek), M. Biegun, Wróbel, Małolepszy
Szombierki: Gargasz - Komuda (41' Stachoń), Pacholski, Sierczyński (63' Śliwa), Jaworski, Małkowski, Marchewka, Chrabąszcz, Marek, Moritz (90+2' Pawłowski), Zachara (72' Gasz)
Żółte kartki: M. Biegun, Widuch, Radomski - Zachara, Jaworski, Marek, Moritz
Czerwona: Małkowski 33'
Kolejna runda rozgrywek planowana jest na 13 maja.
W dotychczasowych meczach lepsi Zieloni 4-4-1 16:9, u siebie 2-2-0 8:3.
Krzysztof Małolepszy z 10 bramkami, to jak na razie najskuteczniejszy zawodnik Unii w tym sezonie.
SZOMBIERKI - UNIA RĘDZINY 7:1(4:1)
9' Andrzejewski (głową) 0:1
19' Moritz (rzut karny) 1:1
20' Moritz (głową) 2:1
33' Chrabąszcz (głową) 3:1
41' Chrabąszcz 4:1
59' Marek 5:1
71' Marchewka 6:1
74' Chrabąszcz 7:1
Szombierki: Gargasz - Komuda, Pacholski, Sierczyński (67' Małkowski), Jaworski, Mizgała (73' Pawłowski), Marchewka, Chrabąszcz, Marek (73' Stachoń), Moritz, Zachara (79' Gasz)
Unia: Rosiak - Pasiuk (76' Ociepa), Trzepizur, Góralczyk, Dobosz, Nurek, Przybylski (46' Żurawski), Rumin (71' Żakowski), Porochnicki, Andrzejewski (46' Uchroński), Małolepszy
Żółte kartki: Małkowski (6) - Uchroński, Trzepizur
Czerwona: Nurek 69'
Pierwszy hat-trick Michała Chrabąszcza w barwach Szombierek.
Czwarty dublet Kamila Moritz w sezonie, dziewiąty w barwach Szombierek.
Szombierki straciły w rundzie wiosennej pierwszą bramkę w pierwszej połowie.
2-2-1 7:9 ogólny, a 0-1-1 1:6 wyjazdowy, to bilans Szombierek w meczach z drugim zespołem Zagłębia.
Kacper Wołowiec z 11 bramkami, to dotychczasowy najlepszy strzelec rezerw Zagłębia.
ZAGŁĘBIE II SOSNOWIEC - SZOMBIERKI 2:0(0:0)
53' Wołowiec 1:0
86' Celej (rzut karny) 2:0
Zagłębie II: Kos - Ryndak, Szlachta (46' Wybański), Celej, Wojdas (76' Mędrala), Uchnast (68' Mironowicz), Zawojski, Mularczyk (46' Machnik), Tobiczyk, Paszczela (88' Figura), Wołowiec (78' Płuciennik)
Szombierki: Żółtak - Komuda, Pacholski, Sierczyński, Małkowski (74' Stachoń), Mizgała, Marchewka, Chrabąszcz (88' Śliwa), Jaworski (83' Gasz), Marek, Moritz
Żółte kartki: Małkowski (5), Żółtak (1)
Byli piłkarze Szombierek występujący obecnie w Jedności to Marcin Micor (5-0), Łukasz Niemiec (22-4) oraz Bartosz Waśkiewicz (14-0).
Bartosz Kiełbasa z 9 bramkami, to najskuteczniejszy do tej pory zawodnik Jedności.
SZOMBIERKI - JEDNOŚĆ 32 PRZYSZOWICE 5:1(1:0)
25' Marek 1:0
48' Chrabąszcz 2:0
53' Chrabąszcz 3:0
60' Mizgała 4:0
68' Zachara 5:0
87' Kiełbasa 5:1
Szombierki: Żółtak - Komuda (52' Skrzypiński), Pacholski, Sierczyński, Marchewka, Mizgała (65' Pawłowski), Chrabąszcz, Moritz, Marek (56' Stachoń), Jaworski, Zachara (70' Małkowski)
Jedność 32: Szymecki - Ilnicki, Mazur, Czosnowski (70' Przybylski), Tomala, Szołtysek, Waśkiewicz, Jóźwik (80' Włodarczyk), Sokalla (70' Pasternak), Gałązkiewicz (60' Niemiec), Kiełbasa
Dominik Marek w trzecim kolejnym meczu otwiera wynik strzelając bramkę w pierwszej połowie spotkania.
Szombierki wiosną nie straciły jeszcze bramki w pierwszej połowie meczu.
W dotychczasowych 20 spotkaniach obu drużyn nie padł ani jeden remis! Bilans jest korzystny dla Szombierek 12-0-8 44:35, wyjazdowy 5-0-4 14:13.
W barwach Śląska występują byli piłkarze Szombierek - Mateusz Kaiser (44-14), Tomasz Rybak (124-24) oraz Giorgi Tsuleiskiri (75-20).
ŚLĄSK ŚWIĘTOCHŁOWICE - SZOMBIERKI 2:5(0:2)
35' Marek 0:1
43' Zachara 0:2
55' Zachara (głową) 0:3
66' Widuch 1:3
71' Kaiser (rzut karny) 2:3
74' Marchewka (rzut karny) 2:4
90+5' Moritz (głową) 2:5
Śląsk: Więsik - Górecki (79' Parkitny), Tarka, Stachowicz (46' Rudek), Kulejewski, Kokot (60' Widuch), Kostowski, Rybak (70' Słota), Mansfeld, Kaiser, Dobias
Szombierki: Żółtak - Komuda, Pacholski, Sierczyński, Marchewka (75' Stachoń), Mizgała, Chrabąszcz (70' Śliwa), Moritz, Marek, Jaworski (88' Pawłowski), Zachara (89' Gasz)
Żółte kartki: Kokot - Pacholski (1), Mizgała (3), Sierczyński (2x - 2)
Czerwona: Sierczyński (za 2 żółte kartki, 69 minuta)
Kamil Moritz w swym 150 ligowym meczu strzelił swą 60 ligową oraz 75 wraz z pucharami bramkę w barwach Szombierek. Tym samym pobił swój indywidualny rekord sezonu. Do tej pory jego najlepszy wynik, to 15 bramek w sezonie, teraz ma już ich 16.
5-1-4 21:18, u siebie 2-1-1 7:5 to dotychczasowy bilans ligowych spotkań obu drużyn.
W drużynie z Żarek występuje obecnie Filip Kręgiel (3-0), który jesienią reprezentował barwy Szombierek.
SZOMBIERKI - ZIELONI ŻARKI 2:0(1:0)
16' Marek 1:0
83' Marchewka 2:0
Szombierki: Żółtak - Komuda, Pacholski, Sierczyński, Marchewka, Krzemień (51' Jaworski), Mizgała, Chrabąszcz (88' Gasz), Marek (83' Stachoń), Moritz, Zachara
Zieloni: Ptak - Mularczyk (55' Gradzik), Kręgiel, Badora, Garcarz, D. Niedbała, Nowakowski, Kot (55' Grabowski), Kopecki, M. Niedbała (82' Banaś), Obodecki (81' Oliinyk)
Żółta kartka: Kopecki
Trzy ligowe oraz jedno pucharowe zwycięstwa Szombierek, to bilans wzajemnych spotkań obu drużyn.
Radosław Gruszka (20-0), Mateusz Harkawy (7-0), Artur Koschny (13-0), Michał Orzeszyna (35-0) i Sebastian Siwek (12-0) to byli piłkarze Szombierek znajdujący się obecnie w kadrze gości.
SZOMBIERKI - ODRA MIASTECZKO ŚLĄSKIE 6:1(4:0)
16' Moritz (głową) 1:0
26' Zachara 2:0
28' Mizgała 3:0
38' Moritz 4:0
56' Moritz (rzut karny) 5:0
68' Moritz 6:0
81' Koschny 6:1
SZOMBIERKI: Żółtak - Skrzypiński (27' Małkowski), Pacholski, Sierczyński (78' Śliwa), Mizgała (61' Komuda), Łebko (43' Chrabąszcz), Krzemień, P. Marchewka, Marek (46' F. Stachoń), Moritz (82' Pawłowski), Zachara (82' Gasz)
ODRA: Harkawy - Matejczyk (46' Gatys), Orzeszyna (77' Turowski), Małaczyński (30' Rakowiecki), Wolniewicz (62' Dziliński), F. Marchewka (62' Gruszka), Kryvych (77' Stryjakiewicz), Siwek, Jaworek (46' Bogucki), Koschny, Paszek
Żółte kartki: Zachara (1) - Małaczyński, Orzeszyna, Kryvych
Dawid Krzemień, Marcin Sierczyński, Alex Żółtak, Filip Stachoń, Maksymilian Komuda, Mateusz Gasz oraz Jan Pawłowski zadebiutowali w barwach Szombierek.
Wydarzeniem meczu były 4 bramki Kamila Moritza, co jest jego indywidualnym rekordem. Tym samym wyrównał swój dotychczasowy najlepszy wynik bramek w sezonie (15 goli).
Plan sparingów za szombierkibytom.com
11 stycznia Akademia 2012 Jaworzno 7:3
18 stycznia Górnik II Zabrze 1:2
24 stycznia Polonia Łaziska Górne 2:2
31 stycznia Gwarek Ornontowice 1:3
1 lutego Victoria Częstochowa 1:2
5 lutego Górnik Piaski 4:2
14 lutego Przemsza Siewierz 2:3
15 lutego Unia Dąbrowa Górnicza 0:2
22 lutego Legion Bydlin 6:1
1 marca CKS Czeladź 1:1
Ubyli: Jakub Domagała (AKS Mikołów), Maciej Hanak (Siemianowiczanka), Paweł Kozak, Filip Kręgiel (Zieloni Żarki), Maciej Maciejowski (Szczakowianka Jaworzno), Maciej Rydz (Górnik Piaski), Dawid Szkudlarek (rezygnacja z gry), Michał Zawada (Stadion Śląski Chorzów)
Przybyli: Mateusz Gasz (Ruch Chorzów), Maksymilian Komuda (GieKSa Katowice), Dawid Krzemień (Polonia Bytom, ostatnio Pniówek Pawłowice), Jan Pawłowski (GieKSa Katowice), Marcin Sierczyński (Unia Dąbrowa Górnicza), Franciszek Stachoń (KS Wiązownica, ostatnio Ruch Radzionków), Alex Żółtak (Gwarek Tarnowskie Góry)
Rok 1955
Na początku sezonu Szombierki wygrały w Radomiu 8:1 z Bronią w rozgrywkach Pucharu Polski. Jednak w lidze zmuszeni byli radzić sobie bez kontuzjowanych Krasówki (zagra w 4 kolejce) i Sobka (wróci w czerwcu).
W 5 kolejce w Lipinach sędzia przerywa w połowie mecz przy stanie 0:0 z powodu wichury. Spotkanie dograno po 10 dniach, a zakończyło się porażką 0:1.
Szombierki dopada seria 11 kolejnych meczy bez zwycięstwa i po 16 kolejkach lądują na przedostatnim miejscu w tabeli. Jednak od tej pory notują bilans 6-3-1, co pozwala im na zajęcie 8 miejsca na koniec sezonu (na 14 drużyn) i spokojne utrzymanie.
W dwóch ostatnich meczach po dyskwalifikacji w bramce pojawia się Heluszka i zachowuje w nich czyste konto.
Rok 1956
W drużynie następują kolejne zmiany. Odchodzi m.in. Szołtysek (wcześniej był bramkarzem w piłce ręcznej, a później zdobył Mistrzostwo Polski z Górnikiem Zabrze). Coraz częściej grają nasi srebrni juniorzy sprzed dwóch lat. Debiutuje bramkarz Mańka, a już w swoim drugim meczu w 5 kolejce z Górnikem Radlin opuszcza boisko w 55 minucie ze wstrząsem mózgu skopany przez rywala. Do bramki wchodzi Ginter Pośpiech. Popularny Laciok popisuje się kilkoma udanymi interwencjami, mecz kończy się wynikiem 0:0 i radlinianie tracą pierwsze punkty w rozgrywkach.
20 maja w meczu z Cracovią kontuzji doznaje Sobek i wróci dopiero za pół roku. 3 czerwca na stadionie Polonii Bytom zwycięstwo 1:0 zapewnia Krasówka, a 25 tysięcy widzów ogląda jego ostatnią bramkę w karierze. Skutecznie zastępuje go Leon Poloczek - przez 3 kolejne lata będzie strzelał przynajmniej 10 bramek w sezonie.
W przerwie między rundami następuje 1,5 miesięczna przerwa. Po niej rozegrano jedną kolejkę i Szombierki pojechały do Rumunii na dwa mecze towarzyskie (oba przegrane) i musiały przekładać w lidze mecz.
W październiku na boisko wrócił Sobek i od razu w meczu z Górnikiem Wałbrzych (4:1) strzelił 3 bramki. Po kolejnym zwycięstwie (2:0 ze Stalą Mielec) Szombierki na 5 kolejek przed końcem są liderem. Po przegranej z Cracovią 0:6 rozdają punkty każdemu, kto jest w potrzebie i kończą sezon passą 5 porażek z bilansem bramek 2:22. Ostatni mecz sezonu u siebie z Wawelem Kraków (0:7) prasa określiła jako "grany na stojąco". Szombierki ostatecznie zajmują 4 miejsce.
Rok 1957
Po 3 zwycięstwach w 4 kolejkach liczono na skuteczną walkę o upragniony awans (tym razem awansowali tylko mistrzowie obu grup). Potem jednak wygrane przeplatali porażkami i na koniec pierwszej rundy zajmują 2 miejsce. Na boisku nie pojawia się już Krasówka, a drugą rundę Szombierki zagrały najsłabiej ze wszystkich drużyn (tylko 6 punktów). Z bilansem ostatnich meczy 0-1-5 ostatecznie zajęły 9 miejsce z punktem przewagi nad strefą spadkową.
Rok 1958
W klubie raczej odpuszczono myśl o awansie. Drużyna przechodziła zmianę pokoleniową, starszych zawodników zastępowano młodszymi, juniorzy ze srebrnej drużyny okrzepli i coraz bardziej zaznaczali swą obecność.
Większość punktów Szombierki zdobywały "u siebie", co było tylko znaczeniem umownym. Z powodu remontu boiska przy kopalni grali bowiem m.in. w Zabrzu, Chropaczowie, czy też na stadionie Polonii Bytom.
Po pierwszej rundzie Szombierki zajmowały 5 miejsce, w drugiej uzyskano satysfakcjonujące wyniki z czołowymi drużynami (1:0 z Górnikiem Radlin, 4:2 z Unią Racibórz, 3:0 ze Stalą w Mielcu) i skończyły sezon na drugim miejscu, jednak ze znaczną stratą punktową do awansującego Górnika z Radlina.
Rok 1959
Sama gra, jak i wyniki nie przynosiły efektu od samego początku. Pierwsze zwycięstwo (wcześniej tylko 1 punkt w 6 meczach) Szombierki odniosły w 7 kolejce. Jednak 5:0 z Piastem Gliwice na otwarcie wyremontowanego boiska przy kopalni to był tylko "łabędzi śpiew".
Przedostatnie jedenaste miejsce zmuszało do myśli o najgorszym. Próbuje ratować sytuację Krasówka pojawiając się na boisku w dwóch meczach, jednak bez efektu.
W 19 kolejce debiutuje Jerzy Wilim zaznaczając swą obecność bramką. Pierwszą z ponad dwustu w karierze dla Szombierek.
Słaba gra, a przede wszystkim brak skuteczności przyczyniły się do spadku (wraz z Walterem Rzeszów), o czym informowała prasa.
Szombierki (wtedy pod nazwą Górnik) po spadku z 1 Ligi w 1950 roku zapowiadały walkę o jak najszybszy powrót w szeregi najlepszych drużyn w Polsce. Dlatego z zapałem przystąpiono do rozgrywek 2 Ligi, która była już wtedy szczeblem centralnym.
Rok 1951
W terminarzu przewidziano tylko 14 meczy (liga liczyła 4 grupy po 8 drużyn), dlatego też nie można było sobie pozwolić na jakiekolwiek potknięcia. Jednak sezon ten w wykonaniu Szombierek był bardzo nierówny. Rozgrywki rozpoczęli trzema wygranymi w czterech meczach. Zwycięstwa przeplatali porażkami, a ich seria meczy wyglądała np. 5:0, 1:4, 4:0.
Sezon zakończyli porażką 2:6 w Częstochowie z Ogniwem (Skrą) i zwycięstwem u siebie 7:1 ze Stalą (Starem) Starachowice. W tabeli zajęli 3 miejsce za Górnikiem Wałbrzych i Górnikiem Zabrze.
Drugoligowy sezon zakończył się w połowie sierpnia, więc we wrześniu z nakazu Zrzeszenia Górników Jerzy Krasówka i Paweł Sobek trafili do Radlina na 6 meczy, walnie przyczyniając się do zdobycia przez tamtejszy Górnik wicemistrzostwa Polski.
Rok 1952
2 Ligę czekała reforma. Z 32 drużyn postanowiono utworzyć w przyszłym roku jedną 14-zespołową ligę. Więc gwarancję utrzymania dawało minimum 4 miejsce w 10-zespołowej grupie.
Na dodatek od początku sezonu Szombierki grały bez Huberta Banisza, Jerzego Krasówki oraz Pawła Sobka, którzy przygotowywali się do Olimpiady w Helsinkach. W klubie zgłaszano o to pretensje do związku, jednak przez pół sezonu musiano sobie radzić bez nich.
Po pierwszej rundzie mimo ambitnej postawy Szombierki zajmowały 7 miejsce. O utrzymaniu zadecydowała druga runda, kiedy do klubu wrócili olimpijczycy, a bilans ostatnich meczy sezonu to 5-4-0.
Szombierki zajęły więc 4 miejsce (ostatnie bezpieczne), a do ligi regionalnej spadły m.in. Górnik (Ruch) Radzionków, Górnik Zabrze, czy Stal (Naprzód) Lipiny.
Po sezonie rozpoczęto rozgrywki Pucharu Polski, a w nich Szombierki w pełnym składzie dotarły do półfinału rozgrywając po drodze m.in. mecz o którym pisałem TUTAJ
Rok 1953
Po reformie w 2 Lidze grało 14 drużyn, z czego dwie miały awansować wyżej.
Szombierki od samego początku lokowały się w czołówce, zgłaszając aspiracje do premiowanych lokat. Jednak w 11 kolejce drużyna nie pojechała do Kielc na mecz z Gwardią (Błękitnymi). W klubie stwierdzono, że z powodu kontuzji w zespole lepiej oddać ten mecz walkowerem, licząc na późniejsze odrobienie straty. Była to dopiero druga porażka w tych rozgrywkach.
Po 1 rundzie zajmowali w tabeli 3 pozycję mając taką samą ilość punktów, co dające awans 2 miejsce.
Przed decydującym meczem w 25 kolejce Szombierki odnotowały serię 6-3-0. Wtedy to na stadionie Polonii Bytom Szombierki przegrały z Włókniarzem (ŁKS) Łódź 3:6. W ostatniej kolejce w meczu o 3 miejsce przegrali w Warszawie z Kolejarzem (Polonią) 0:2 i ostatecznie zajęli 4 miejsce.
Był to rok, kiedy to swe ostatnie mecze w Reprezentacji Polski zagrali Banisz, Krasówka i Sobek.
Rezerwa Szombierek wygrała rozgrywki Pucharu Polski na szczeblu wojewódzkim.
Rok 1954
Tym razem 2 Liga liczy 11 drużyn, z czego 3 mają awansować do 1 Ligi.
Po pierwszej rundzie wydaje się, że Szombierki są bliskie celu. Pierwszej porażki doznali dopiero w 10 kolejce, notując w całej rundzie bilans 8-1-1. W międzyczasie bramkarze Edmund Heluszka i Joachim Szołtysek nie wyjmowali piłki z siatki przez 610 minut, a na stadionie Polonii Bytom w obecności 30 tysięcy widzów Szombierki pokonują Stal (Zagłębie) Sosnowiec 2:0.
Po 1 rundzie mają 4 punkty przewagi, a w prasie m.in. takie tytuły
Jednak drużynę dopadły kontuzje m.in. Banisza, Krasówki, czy Sobka (nie zagrał do końca sezonu), w 4 kolejnych meczach nie są w stanie strzelić bramki, więc przewaga topniała. Po powrocie Krasówki jeszcze jeden zryw i wyjazd do Wałbrzycha.
Tam gra nie układała się od początku i w 67 minucie przy stanie 0:4 sędzia zakończył mecz. Powód - zdekompletowanie drużyny Szombierek. Już w pierwszej połowie z powodu kontuzji boisko opuścił Golenia, po przerwie widząc, że gra się zaostrza, a wynik niekorzystny boisko opuścili Szymankiewicz, Burda i Fuchs. W dodatku bramkarz Heluszka został usunięty za kopnięcie przeciwnika w głowę. Widząc to z boiska zszedł Gorzelik i sędzia zmuszony był zakończyć mecz.
W obawie przed powtórką meczu działacze i kibice wałbrzyszan porywają jednego z rzekomo kontuzjowanych zawodników Szombierek prowadząc go przez miasto do szpitala sprawdzić, czy aby na pewno jego kontuzja jest poważna. Jednak piłkarzowi udaje się zbiec.
Ostatecznie wynik utrzymano w mocy, a bramkarz Heluszka został zdyskwalifikowany na 6 miesięcy.
Jeszcze jeden zryw w ostatnich 2 meczach niestety nie dał Szombierkom awansu, a zadecydował o tym gorszy bilans bramkowy!
Juniorzy Szombierek zdobywają wicemistrzostwo Polski.
CDN.
W świecie piłki nożnej od lat prowadzone są klasyfikacje wszelkich "naj". Najlepszy piłkarz, najwięcej meczy, najwięcej bramek. Im więcej, tym lepiej.
Każde rozgrywki mają swe grono najlepszych strzelców w ich historii, a żeby dostać się do takiego Klubu, wystarczy strzelić przynajmniej 100 bramek. Również i Szombierki mają taką elitę, o której mało kto wie, bowiem do tej pory nikt nie pokusił się o takie podsumowanie.
Pierwszym takim piłkarzem Szombierek został JERZY KRASÓWKA.
To głównie z nim związane są pierwsze sukcesy górników z Szombierek, jak walka o awans do nowo powstającej 1 Ligi, gra w niej, a później walka o powrót na szczyt.
"Krasy" zaczynał w SV Schomberg 22, uprawiał jednocześnie lekkoatletykę i brał czynny udział we wszelkich zawodach sportowych. Po wojnie (został wciągnięty do Wehrmachtu) wrócił z frontu i trafił do klubu powstającego przy kopalni. Na tle ówczesnych piłkarzy wyróżniał się techniką i gracją w grze. Od razu zaczął strzelać w nim bramki. Jego 9 bramek w meczu z RKS Biskupice jest i pewno będzie rekordem jeszcze przez długie lata. Pod jego wodzą Szombierki awansowały w 1948 roku do 1 Ligi. Tam w obu sezonach był najskuteczniejszym zawodnikiem klubu, zdobywając 26 bramek i będąc pierwszym piłkarzem Szombierek, który ustrzelił hat-trick (2 x rok po roku w meczach z ŁKS Łódź).
Po spadku z 1 Ligi nie skorzystał z ofert innych drużyn, pozostając do końca w Szombierkach (epizod w Radlinie to skutek nakazu wewnątrz resortowego Zrzeszenia Górników). Jako pierwszy piłkarz Szombierek grał w Reprezentacji Polski, a także w Reprezentacji Śląska (najpierw Opolskiego, a później Górnego). W 1952 roku uczestniczył w Olimpiadzie w Helsinkach, a 1956 roku odebrał insygnia Zasłużonego Mistrza Sportu (w krajach demokracji ludowej był to najwyższy honorowy tytuł sportowy). Karierę zakończył w 1959 roku.
I choć trudno (zwłaszcza z powodu szczątkowych informacji w ówczesnej prasie z lat 1945-48, a i klubowi kronikarze o to nie dbali) o dokładną liczbę jego goli, potwierdzona ilość to 118 bramek w barwach Szombierek.
Kolejny, to PAWEŁ SOBEK.
Wyniki dwucyfrowe nie są codziennością, ale kiedy się zdarzają, stają się częścią historii zapadając w pamięci kibiców.
Również i Szombierki zapisały na swych kartach kilka takich wyników w regularnych rozgrywkach.
Pierwszy taki wynik Szombierki odnotowały już w pierwszych miesiącach w nowo formowanych po wojnie rozgrywkach piłkarskich. Szombierki grały wtedy w rozgrywkach A-klasy Śląska Opolskiego (nie było jeszcze scentralizowanych rozgrywek).
Kolejne, to jedyne takowe porażki. Obie w Poznaniu z dzisiejszym Lechem. Pomiędzy oboma meczami w 1 lidze w 1949 roku w Poznaniu była jeszcze porażka 0:8. Ale to nie świadczy o tym, że Kolejorz lał nas wtedy niemiłosiernie. W meczach u siebie nasi Górnicy wygrali z poznaniakami dwukrotnie.
Następne wyniki do dziś są niedoścignionymi rekordami. Zwycięstwo w Bochni, to najwyższa wyjazdowa victoria jakiejkolwiek drużyny w Pucharze Polski na szczeblu centralnym.
Z kolei wygrana z Lugano, to najwyższe zwycięstwo polskiej drużyny w europejskich pucharach. To co prawda Intertoto, ale jednak. Portal 'Weszło' na cześć tego meczu spopularyzował hasło "eurowpierdol".
Do kolejnych dwucyfrówek przyszło nam czekać niemal do nowego wieku, a wielu obecnych kibiców doskonale je pamięta będąc naocznymi świadkami.
Jak widać, Szombierki notowały takie wyniki na różnych szczeblach rozgrywek, zarówno ligowych, jak i w pucharach krajowych oraz międzynarodowych.