Podsumowanie rundy jesiennej, w której to Szombierki zagrały 15 razy, zdobywając 21 punktów. Na ten bilans złożyło się 6 zwycięstw, 3 remisy i 6 porażek, bramki 15:19. Przy Modrzewskiego zagraliśmy 7 razy notując rekord 4-0-3 7:10, a na wyjazdach 2-3-3 8:9.
Zieloni, to typowa drużyna środka tabeli. I nie ma w tym stwierdzeniu krzty przesady, wystarczy spojrzeć na poniższą grafikę.
Doskonale na niej widać nasze miejsce, a także z kim punkty zdobywaliśmy i z kim traciliśmy. Co ciekawe, bilans z drużynami z czołowej "siódemki" to 0-1-6 1:15!!! Z drużynami poniżej tej bariery z kolei nie przegraliśmy meczu przy bilansie 6-2-0 14:4!!! W obu przypadkach nie miało znaczenia, gdzie Szombierki grały.
Przedział czasowy bramek zdobytych i straconych:
1-15 1:4
16-30 3:4
31-45 1:2
46-60 1:2
61-75 3:3
76-90 6:4
Bilans pierwszej połowy 2-6-7 5:10
Bilans drugiej połowy 8-1-6 10:9
Szombierki strzelają pierwszego gola w meczu 5-0-0
Szombierki tracą pierwszego gola w meczu 1-2-6
Szombierki nie tracą bramki w meczu 3-1-0
Szombierki nie strzelają bramki w meczu 0-1-6
Bilans pierwsza połowa/koniec meczu
1/1 2x
0/1 3x
0/0 1x
0/2 2x
2/1 1x
2/0 2x
2/2 4x
Bilans zawodników:
Bilans bramek uzupełnia samobójczy gol Dominika Cheby (Ruch II Chorzów), przy okazji też trafił do rubryki "strzelił na 1:0".
Maciej Wierzbicki czterokrotnie zachował czyste konto, a najdłuższe serie bez straconej bramki to 205', 195' oraz 147'.
Napiszę o kilku rzeczach, które moim zdaniem, trzeba poprawić w przerwie zimowej.
OdpowiedzUsuń1.Skuteczność – przegraliśmy 6 razy. Wszystkie nasze przegrane były do zera. Z drużynami, które są wyżej od nas w tabeli uzyskaliśmy tylko 4 punkty. Zwróćcie uwagę, że z wyjątkiem przegranej w Częstochowie i z Pniówkiem drugą bramkę traciliśmy po co najmniej pół godzinie nieskutecznego dążenia do wyrównania. W Częstochowie nie byłem, ale dwaj zawodnicy Skry mówili mi dwa tygodnie potem, że Szombierki już do przerwy powinny były prowadzić 3:0. Jeżeli naszym udaje się zdobyć pierwszą bramkę w meczu, to zawsze jest to mecz wygrany. Jeżeli udaje im się wyrównać, to już przeciwnik nie jest w stanie odzyskać prowadzenia. To pokazuje jak wielkie są u naszych piłkarzy pokłady ukrytych możliwości i energii, jaki niesamowity power wyzwala u naszych strzelona bramka.
Poza tym wyszło mi, że wskutek kontuzji i kartek ani jednego meczu nie zagraliśmy w pełnym zestawieniu !!!
2.Stałe fragmenty gry – pisałem już o tym, bilans bramek stałych fragmentów gry zawodników defensywnych to 0-6. Zawodników wysokich nie mamy dużo. Dlatego byłoby super gdyby była możliwość dalszej gry u nas Rybaka.
3.Utrzymanie się przy piłce – Jedyni, którzy dobrze potrafią kręcić kółka z piłką przy nodze, przekładać i odwracać się z nią z przeciwnikiem na karku to Majsner i Kuliński, może jeszcze Stokłosa.
4.Brak symetrii w grze bokami. Akcje z dośrodkowaniem i wykończeniem zawsze idą z prawej strony na lewą, gdzie wchodzi albo Krzykawski albo Smoliński. Z lewej strony na prawą to praktycznie nie chodzi, zawodnicy z prawej strony nie zamykają tylu akcji, mało dochodzą do pozycji strzeleckich.
OdpowiedzUsuń5.Ochrona przed kontuzjami – w warunkach III ligi, jednego treningu dziennie, jedyne formy aktywnego wypracowania sobie ochrony przed kontuzjami to indywidualne wzmacnianie przez zawodników swoich stawów i mięśni czyli praca na siłowni i stretching, do czego gorąco namawiam. Do tego jeszcze indywidualnie odżywki nie tylko proteinowe, ale na wzmocnienie więzadeł, chrząstek i całych stawów.
Na koniec dziękuję Jinxowi, że nie wyprosił mnie ze swojego „ogródka” z moimi sążnistymi komentarzami. Dzięki temu, że mogłem je tutaj zamieścić, wiem że dotarły do najbardziej zainteresowanych.
Dużą szkodę w poczynaniach ofensywnych Szombierek wyrządziła kontuzja Stefaniaka. Brak zmiennika na tę pozycję skutkował tym, że musiał tam grać Lebek. A i sam Kuba potrafi świetnie podłączyć się lewym skrzydłem i dośrodkować, że wspomnę tylko asystę na głowę Krzykawskiego w meczu Piotrówką.
UsuńNie mam zamiaru nikogo stąd wyrzucać. Jesteśmy klubem niszowym o nikłym zainteresowaniu kibiców (z tym niestety ciężko mi się pogodzić, ale tak jest) wciąż karmiącym się MP'80 i każda informacja rzeczowa i rzetelna jest tu mile widziana. To też podnosi poziom i przyczynia się do braku komentarzy typu "pierwsi do spadku" lub "Jinx to kolega Kurzątkowskiego, co to klub rozwala" :-) z jakimi możemy spotkać się np. na Sportowej Silesi.
jak już robicie podsumowanie w liczbach to podsumujcie też klub że od meczu z Piastem nie ma zapłaconych premii
OdpowiedzUsuńNo, o władzach klubu to mi się zapomniało. A warto pamiętać, bo to koniec roku i czas na rozmowy ze sponsorami. Trzeba też rozmawiać z Urzędem Miasta, bo już niedługo będzie głosowany budżet na 2016. Warto prosić o pomoc szombierskich radnych w rozmowach z Urzędem. Radni już latem bardzo pomogli, urzędnicy i prezydent muszą się z nimi poważnie liczyć.
UsuńWniosek taki proszę skierować do klubu o wyjaśnienie sytuacji. Ja nie mam pojęcia co się tam dzieje, widzę tylko to, co na zewnątrz.
UsuńWczoraj był sparing z rezerwami GKS. Na stronie klubu jest tylko wcześniejsza zapowiedź, wyniku ani strzelców bramek ni ma (chociaż podsumowanie Jinxa "wrzucili" migiem"). Wiem tylko, że mecz miał bardzo oficjalny charakter i wygraliśmy 3:1. Jeżeli ktoś wie, kto z naszych strzelił bramki, to niech napisze.
OdpowiedzUsuńJarnot dwie i Rybak.
OdpowiedzUsuńWitam,postanowiłem dołożyć swoje 3grosze zaznaczając że nie jestem piłkarzem lecz zorientowany w sytuacji klubu.Przede wszystkim płyta boiska w stanie użytkowym,kluby w iv i okręgówkach mają lepsze płyty i tu trzeba się chyba do mosiru,zarządzających odnieść?rozmawiając z zawodnikami to lepiej im się grało na wyjazdach gdzie można było pograć piła a nie skupiać się gdzie mi odskoczy czy uda się przyjąć?to raz,dwa premie jak i wypłaty bolączką od zawsze nic się nie zmieniło na +,trzy to drużyna była budowana w takim samym tempie jak piotrówka przy czym w Piotrówce mają wyższe kontrakty niż w Szombrach i gdzie są w tabeli?także dużą robotę wykonał trener Osadnik wraz z drużyną i trzeba docenić to co jest,dodam jezcze że finansowo biją nas wszyscy na głowę nawet taki bełk jak nie którym się wydaje zapewnia dużo wyzsze apaże swoim graczom,aaa ktoś tutaj coś wspominał o odżywkach to dodam że nie ma na to pieniędzy,klub funkcjonuje jak by była to A albo B klasa i to tyle odemnie,także w dużej mierze nie aspekt sportowy decyduje o wynikach a inne czynniki gdzie w normalnym klubie są rzeczami na porządku dziennym i czymś normalnym.
OdpowiedzUsuńZ tą oceną sytuacji w pełni się zgadzam. Na wynik sportowy pracują przede wszystkim piłkarze, ale władze klubu również ! Przed rundą wiosenną zeszłego sezonu nasze chłopaki nie miały praktycznie gdzie trenować. Efektem tego były 3 porażki. W tym sezonie były już 2 wyjazdy na sztuczne boiska. Do żadnego nie było możliwości nawet jednego treningu na sztucznej trawie. Przywieźliśmy tylko 1 punkt z tych meczów. W Częstochowie nie byłem, w Bielsku Rybak miał wyraźne problemy z opanowaniem piłki, Majsnerowi piłka zaczęła podskakiwać w sytuacji, gdy już był sam na sam i zdążyli go zablokować. Typowe efekty, w sumie oceniam, że kosztowało nas to około 3 bezcenne punkty w tych dwóch meczach. Kontuzja Stokłosy – bardzo wartościowego zawodnika. Gdyby klub załatwił mu rezonans na następny dzień, to Marcin zagrałby przynajmniej w ostatnim meczu. Nie wiem co byłoby, gdyby BKS nie pożyczył nam strojów. Może nawet walkower. Odżywek z klubu nie miałem na myśli, tylko brane indywidualnie przez zawodników, za własne pieniądze. Z tymi jest bardzo ciężko, z piłkarzami na ten temat nie rozmawiam, ale mam innych informatorów. Wg nich stypendium wynosi około 750 zł., premia za remis na zawodnika około 50, wygrana 120. Bez owijania w bawełnę, widzicie jak strasznie cieniutkie są te wynagrodzenia. Ze stypendiami są opóźnienia, a premii rzeczywiście nie ma od meczu z Piastem, klub zalega premii na 13 tys. W następną sobotę jest targ staroci, klub ma z tej imprezy przychodu około 15-25 tys. Grupy młodzieżowe już nie trenują, meczów już nie ma. Więc jeżeli ktoś zna kogokolwiek z władz klubu, to niech ich „szarpie”. Jeżeli ktoś zna piłkarzy, to niech ich namawia o upomnienie się o wypłatę zaległości właśnie teraz. Jeżeli te zaległości nie będą zapłacone przed przerwą zimową, to niektórzy piłkarze mogą odejść w przerwie, a ci co zostaną będą trenować z „garbem” na plecach z powodu zaległości i skończy się na następnej stracie punktów w wyniku złej organizacji.
Usuńdaj sobie spokoj albo jak chcesz pisac brednie pokazywac wszystkim co maja robic to podpisz sie imieniem i nazwiskiem !!
Usuń