piątek, 27 kwietnia 2018
Kto żyw, na boisko!
GWAREK ORNONTOWICE - SZOMBIERKI
sobota 28 kwietnia, godz. 17:00
kursy STS: 1 - 2.25; X - 3.5; 2 - 2.55
PRZEDMECZOWE STATYSTYKI
Za 4 żółte kartki zawieszeniem na jeden mecz ukarany został Sebastian Szombierski, który w ten sposób dołączył do grupy kontuzjowanych zawodników nie mogących wziąć udziału w tym meczu.
Jeśli na boisku pojawi się Bartłomiej Gwiaździński, będzie to jego 50 ligowy mecz w barwach Szombierek.
GWAREK ORNONTOWICE - SZOMBIERKI 0:0
Gwarek: Stanek - Rajca, Ferensztajn, Wojtoń, Sewerin, Oleksy (82' Wojtaś), Saliński (66' Bartoszewicz), Wilk, Kasprzyk, Cepek (77' Mąka), Zdrzałek
Szombierki: Fościak - Cichecki, Bomba, Domański, Cieszyński - Zając, Gwiaździński, Rybak, Krzykawski (77' Lebek) - Terbalyan (72' Morys), Jarnot
Żółte kartki: Kasprzyk, Gwiaździński, Morys, Domański
GALERIA
W obecnej sytuacji kadrowej Szombierek dzisiejszy punkt i czyste konto po stronie strat musi cieszyć. Niestety, był to szósty z rzędu mecz, w którym Zieloni pod wodzą Radosława Osadnika nie odnieśli zwycięstwa, co jest nowym niechlubnym rekordem naszego trenera.
Eksperymentalnie zestawiony skład, ławka na której nie miał kto straszyć (poza Rogalą i Zemankiem, jeszcze Stefaniak i Ślęzok, którzy nawet nie kryli tego, że nie są gotowi do gry), to obraz tego, jak wygląda nasza drużyna. Na chwilę obecną jesteśmy średniakiem tej ligi.
Mecz wyrównany, z szybszym tempem w drugiej połowie, kiedy to obie drużyny dążyły do strzelenia bramki. W tej statystyce przewaga po stronie gospodarzy, którzy stworzyli sobie więcej lepszych okazji, lecz brakowało im precyzji.
Z naszej strony jak zwykle tej wiosny w ataku mizeria. Aktywa Zielonych - jedyny celny strzał, to uderzenie Terbalyana w środek bramki z 18 metrów, zamieszanie pod bramką Stanka po akcji Jarnota oraz minimalne spóźnienia Terbalyana i Zająca do dośrodkowań, po których mogło być groźnie.
Subiektywnie dziś:
Fościak - wielkie brawa dla młodego bramkarza za pierwsze w tym sezonie czyste konto. Pewnie wyłapywał dośrodkowania, w drugiej połowie z wyczuciem wybronił sytuację sam na sam, po której powinna paść bramka dla gospodarzy
Cichecki - przy braku Mielnika dla mnie to jedyna opcja, by na prawej obronie grał właśnie "Cichy". Jest to jego naturalna pozycja, potrafi włączyć się do ataku. Groźny w pierwszej połowie, w drugiej zbyt dużo strat
Bomba - lepszy bez piłki, niż z nią. Potrafi się ustawić, przeciąć podanie, przerwać akcję. Jeśli poprawi grę do przodu z piłką u nogi, może być z niego pożytek
Domański - trzyma w ryzach całą obronę, choć już szybkość nie ta
Cieszyński - dziś dobry mecz na lewej obronie, choć rzadko udzielał się z przodu. A szkoda, bo w pierwszej połowie po jego wyjściu z piłką z własnej połowy pod bramką rywala bito na alarm
Zając - w pierwszej połowie zamieniali się z Krzykawskim stronami, brak mu zimnej krwi pod bramką przeciwnika. Dziś przynajmniej raz powinien trafić w światło bramki
Gwiaździński, Rybak - ciężko pracowali w środku pola
Krzykawski - lepszy w ataku, niż w obronie. Przed przerwą zakręcił obroną gospodarzy i dośrodkował w pole karne, lecz niestety Terbalyan nieczysto trafił w piłkę. Miał problem z wybiciem piłki spod naszego pola karnego, przez co robiło się gorąco. Nie miał już sił w 55 minucie
Terbalyan - aktywny, oddał jedyny celny strzał, miał okazję po dośrodkowaniu Krzykawskiego. Brakuje mu bramki, by się przełamać
Jarnot - ktoś mu zrobił krzywdę, sprowadzając go ponownie do Szombierek. Odnoszę wrażenie, że nie rozumie się z drużyną. Dużo podań w jego kierunku do niego nie trafia, ponieważ nie ma go tam, gdzie idzie piłka. Biega (podobnie jak dziś nieobecny Sawicki) po całej długości i szerokości boiska. Może wygląda to na zaangażowanie, ale pożytku z tego niewiele, bo nikogo nie ma pod bramką rywala
Morys - jego zmiana niestety nic nie wniosła
Lebek - szarpnął kilka razy po wejściu na boisko. Brakuje go w pełnej dyspozycji
Bartłomiej Gwiaździński rozegrał dziś 50 ligowy mecz w barwach Szombierek.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
tak się zastanawiam czy to właśnie jest ten szpil kiedy Zieloni przełamią złą passę
OdpowiedzUsuńSzczerze wątpie bardziej obawiam sie wysokiej porazki
OdpowiedzUsuńZna ktos nieobecnych?- Chcialbym jechac na szpil ale nie wiem czy warto?
OdpowiedzUsuńOsa miej honor i odejdź po sezonie bo w Szombierkach to sie już wypaliłeś.
OdpowiedzUsuńBez Odyjewskiego,Mielnika,Cybula,Stefaniaka,Ślezoka, Szombierskiego, Sawickiegoi nie w pelni sil Lebka to dobry wynik, brawo panowie za walke!
OdpowiedzUsuńlista nieobecnych jest masakryczna,jak tu ustawić drużynę ? o awans nie gramy ale przynajmniej nie składamy broni !
OdpowiedzUsuńWidzę, że wszyscy się cieszą ze zdobytego punktu, dla mnie to jest strata punktów, nasz rywal był słaby, a nasza gra to jest jakieś nieporozumienie. Cały zespół dzisiaj grał na Jarnota jak co mecz(taktyka bij a leć). Zmiany które jesienią coś wnosiły teraz kompletnie nic nie dają. Nie rusza mnie to że tylu było nie obecnych, drużyna która walczy awans powinna pokazywać jakąś gre na boisku, a nie kopanie się po czole.
OdpowiedzUsuńJaki awans! Awans został przegrany podczas przygotowań oraz na początku rundy. Ktoś chciał ulepszyć grę w ataku naszej drużyny, a zjebał ją totalnie.
OdpowiedzUsuńZaczęło się od sprowadzenia Jarnota. I już na turnieju w Mielcu było widać, że Majsner i Jarnot nie będą współpracować, a rywalizować ze sobą. Majsner wiedział, że nie będzie faworytem Osadnika i pierdolnął tym.
Później doszło zamieszanie z Mielnikiem i Domańskim oraz kontuzje. No i się sypnęło. Drużyna jest bez formy, Jarnot miał być zbawcą, jest kulą u nogi. Dopiero teraz widać, jak bardzo brakuje Majsnera w ustawieniu drużyny i grze w ataku. Sam go krytykowałem za grę jesienią, teraz śmiem twierdzić, że z nim mielibyśmy po 2-3 groźne akcje więcej w meczu pod bramką rywala.
Nie licząc meczu z dzieciakami z Rakowa, to ile celnych strzałów oddali nasi piłkarze wiosną? Średnio wychodzi coś koło 1.
Tak po prawdzie, to Gwarek może mieć pretensje do siebie, że dziś nie wygrał. Tylko w drugiej połowie mieli co najmniej 3 okazje, po których powinna paść bramka.
Pisałem już wcześniej - punkty jesienią zawdzięczamy obronie. 8 meczy na zero z tyłu, z przodu coś tam się udało wepchnąć (5 razy po 1:0). Teraz, jak posypała się obrona, jeszcze bardziej wyszła słabość ataku, którego w zasadzie nie mamy.
Ktoś powie - a Sawicki? A komu Sawicki strzelił bramki? 2 młodzieży z Piasta i Rakowa, jedną (tą poważną) Polonii Łaziska.
Napompowano balonik trochę na wyrost, teraz jest rozczarowanie. A my po prostu nie mamy składu na awans.
Nie zgadzam się,że Majsner byłby lepszy od Jarnota! Byłem na pierwszym sparingu w którym zagrał zimą,to był Jarnot sprzed roku,strzelił 1 lub 2 bramki(nie jestem pewien) był aktywny miał jeszcze kilka sytuacji,a potem faktycznie miał słabsze mecze,ale jaka przyczyna??? Podobnie jak cała drużyna od początku sezonu była beznadziejna (z wyjątkiem meczu z Cidrami),czyli wygląda,że popełniono błąd w przygotowaniach,ale może być inna przyczyna...??? Rok temu na wiosnę była fajna gra,bramki,wyniki,na jesień dużo punktów,ale gra już słabsza,mamy praktycznie ten sam skład i jest coraz gorzej,może czas zmienić Osę,z całym szacunkiem dla niego potrzebny ktoś,kto wstrząśnie zespołem!!! Nawet na sparingach inni trenerzy krzyczeli,dyrygowali zespołem,podpowiadali,a Osa.... Jan Woś jest do wzięcia,pamiętam jak u nas grali,a on żył meczem,ale oczywiście nie jestem fachowcem w tej dziedzinie i potraktujmy to jak zabawę,a osobiście będę kibicował Cidrom aby wkopały Puloni!!!
UsuńCiddry sa za slabe na pulonie mysle ze wieksze szanse miala by Przemsza
UsuńJarnot strzelił bramki w sparingach (chronologicznie): 1 juniorom chorzowskiego Ruchu, 2 Wilki Wilcza, 1 Lędziny. W lidze 3 dzieciom z Rasowa i 1 z karnego. Wszystko jest na blogu 😉
UsuńTu nie chodzi o to kto lepszy - Jarnot, czy Majsner. Zupełnie inna jest (była) gra drużyny w ataku. Majsner poruszał się w obrębie "16" i zbierał krążące tam piłki. Było trzeba, to wepchnął ją z metra do bramki. Z Sawickim lub Jarnotem jest tam wielka dziura, bo obaj biegają wszędzie, tylko nie w polu karnym.
Faktycznie Majsner bardzo dużo bramek zdobył w rundzie jesiennej poruszając sie tylko w 16 pola karnego.
UsuńZgodzę się z jinxem wszystko co pisze to prawda . Nie wiem czemu w składzie nie został Majsner zawsze coś ugrał i nie patrząc zawsze strzelał w sezonie przynajmniej dwucyfrowke klasę rozgrywkową wyżej . Dla mnie to był błąd ponieważ Jarnot gra teraz tak jak zawsze grał czyli słabo No nie ukrywajmy . Bardzo słaba linia pomocy jak mamy konstruować akcje bez środka i skrzydeł ?! Niech wrócą na swój tor .. teraz już wszystko poszło na marne cała tamta runda bo straty nie da się odrobić a nawet nie widać w grze żeby było to realne .
OdpowiedzUsuńKiedy MAjsnerstrzelil dwu cyfrowke klase wyzej? W ubieglym w ubieglym sezonie i jeszcze predzej w Pniowku byl cienki jak źyletki polsilwer! Grzal lawe albo wchodzil na koncowki dobrze ze odszedl bo przykro bylo na miego patrzec-Zostalo mu tylko nazwisko
UsuńW meczu z rezerwą Piasta bez Gwiaździńskiego i Morysa - obaj pauza za 4 żółte kartki. Morys zupełnie bez formy (wczoraj kartka za pyskówki do sędziego), straty więc nie ma. Za Gwiazdkę Szombierski po pauzie. Czyli 1 do 1, bo kreator gry z niego żaden.
OdpowiedzUsuńWrzuci ktoś jutro wynik? Bom na "majówce", a slaskietv nie przewiduje transmisji z meczu Szombierek.
OdpowiedzUsuńZ rezerwami Piasta jedyne zwyciestwo ZIelonych w rundzie jesiennej zapraszamy kibicow!
OdpowiedzUsuńJinx jo byda na szpilu,wyśla ci sms
OdpowiedzUsuńW końcu zwycięstwo 5:2!
OdpowiedzUsuń